Piotr Gąsowski żali się na opóźniony lot i „śmierdzącego pasażera”. Pokazał jego twarz

Piotr Gąsowski żali się na opóźniony lot i „śmierdzącego pasażera”. Pokazał jego twarz

Dodano: 
Piotr Gąsowski
Piotr Gąsowski Źródło:Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Popularny aktor Piotr Gąsowski obiecywał już, że zniknie z Instagrama. Jak się okazało, nie wytrzymał i wrócił w niezbyt udanym stylu.

58-letni aktor na media społecznościowe obraził się, kiedy spadła na niego fala krytyki za obronę Beaty Kozidrak. Obserwowany przez blisko 100 tys. osób artysta postanowił bronić piosenkarki, która pijana prowadziła samochód. Skonfrontowany z internetową niechęcią, ogłosił zakończenie instagramowej kariery.

Chwila nudy na wakacjach sprawiła jednak, że Piotr Gąsowski powrócił do dzielenia się ze światem swoimi bieżącymi doświadczeniami. Tym razem do aktywności internetowej sprowokowała go sytuacja na lotnisku. Podobnie jak wielu innych pasażerów, musiał zmierzyć się z opóźnionym lotem.

Gąsowski: Nie uwierzycie, co mi się przydarzyło

– Cześć, moi drodzy, nie uwierzycie, co mi się przydarzyło. Siedzę w samolocie Lufthansy na lotnisku w Warszawie, jest siódma nad ranem. Siedzę mniej więcej już pół godziny, samolot jest spóźniony o godzinę do Frankfurtu, gdzie mam przesiadkę dalej – mówił, przedstawiając trwające od dawna utrudnienia jako coś sensacyjnego.

Gąsowski żalił się na fakt, że samolot jest „totalnie pełny”, a jego współpasażer nieprzyjemnie pachnie. – Dobra nie będę owijał w bawełnę: Strasznie śmierdzi. Okropnie! – rzucił Gąsowski do kamery i skierował ją na wspomnianego właśnie mężczyznę. – To jest jakaś tortura, ja nie wiem, czy ja dojadę w ogóle do cholernego raju do Hiszpanii – dodawał.

Gąsowski: Śmierdzi, jak śmierdziało

– Dwie i pół godziny już stoimy, nic się nie zmienia i śmierdzi, jak śmierdziało – mówił w kolejnym nagraniu aktor. Narzekał, że spóźnił się na przesiadkę i nikt nie informuje go, co ma dalej robić. W końcu jednak zakończenie tej „wstrząsającej” historii okazało się pozytywne. – Cześć, moi drodzy, jest miejsce, lecę do Malagi – odzywa się chwilę później. No, chyba że nie wiem, co się jeszcze wydarzy. W każdym razie może uda mi się dziś dolecieć i mam nadzieję, że nie dostanę jakiegoś śmierdziucha tym razem – cieszył się celebryta.

Czytaj też:
Piotr Gąsowski został zwyzywany przez internautów. Wszystko przez to, że bronił Beaty K.

Źródło: WPROST.pl