Czekaliśmy na to prawie 40 lat. Polka stanęła na K2

Czekaliśmy na to prawie 40 lat. Polka stanęła na K2

Dodano: 
Obózpodczas wspinaczki na K2
Obózpodczas wspinaczki na K2 Źródło:Shutterstock / World Explorers
Monika Witkowska dokonała tego, co w historii polskiego himalaizmu udało się tylko raz. O godzinie 5:59 jako druga Polka w historii stanęła na szczycie K2, drugiego najwyższego szczytu na Ziemi. Udało jej się tego dokonać, mimo iż trudności po drodze było bardzo wiele.

23 czerwca 1986 roku to wyjątkowa data dla polskiego himalaizmu. Właśnie wtedy Wanda Rutkiewicz jako pierwsza kobieta, a także pierwszy himalaista z Polski stanęła na szczycie K2. Od tego dnia minęło 36 lat. W świecie wspinaczki zmieniło się wiele, ale żadnej innej Polsce nie udało się dotrzeć na szczyt K2. Aż do poranka 22 lipca 2022 roku kiedy to na wysokości 8611 m n.p.m. stanęła Monika Witkowska.

Atak szczytowy rozpoczął się o godzinie 18 czasu polskiego, czyli o 21 pod K2. Wszystko było zaplanowane tak, żeby na wierzchołku móc zameldować się nad ranem. Atak długo stał pod znakiem zapytania, ponieważ dzień wcześniej doszło do załamania pogody, przez co rozważane było nawet zejście ewakuacyjne.

Niełatwa droga na K2

Informacja o tym, że Witkowskiej udało się zdobyć szczyt, pojawiła się w piątek rano na jej profilu w mediach społecznościowych. „Rano o 5.59 weszła na szczyt, jako druga Polka w historii po Wandzie Rutkiewicz!” – napisano.

Jej droga na drugi najwyższy szczyt Ziemi nie była łatwa. Dwa razy przeszkodziła jej pandemia koronawirusa. Dodatkowo przed rokiem ze współpracy zrezygnowała agencja, przez co Witkowska zamiast K2 zdobyła Broad Peak.

Wejście na szczyt dla Polki nie było łatwe również ze względu na problemy zdrowotne. „Była bardzo dobrze przygotowana, tlenu używała minimalnie, ze względu na swoją wadę serca, czuła się po prostu silna. Choć dotarł do mnie tylko krótki sms ze szczytu, to wiem, że ostatni etap wspinaczki był bardzo ciężki ze względu na pionowe ściany okute lodem, w tym legendarne, wąziutkie przejście zwane „szyjką butelki”, a nad nim olbrzymi serak. Strome wejście powyżej 8200 metrów plus sypki, głęboki śnieg było prawdopodobnie najtrudniejszą wspinaczką dla Moniki w jej karierze” – napisano na jej profilu.

We wpisie o zdobyciu szczytu można przeczytać również, że po zdobyciu K2 Witkowska „poryczała się ze szczęścia”. Zdobycie tego wierzchołka było dla niej spełnieniem największego górskiego marzenia. Teraz polską podróżniczkę czeka trudna droga w dół. Pozostaje mieć nadzieję, że pogoda będzie jej sprzyjała, a kolejne łzy szczęścia popłyną już w bezpiecznym obozie.

facebookCzytaj też:
Wypadek w Tatrach. Kobieta spadła z wyciągu krzesełkowego

Opracowała:
Źródło: Facebook / Monika Witkowska - Podróże małe i duże