Turyści mogli doprowadzić do katastrofy w Karkonoszach. KPN pokazał dowód

Turyści mogli doprowadzić do katastrofy w Karkonoszach. KPN pokazał dowód

Dodano: 
Schronisko Samotnia w Karkonoszach
Schronisko Samotnia w Karkonoszach Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Turyści na każdym kroku udowodniają, że ich lekkomyślność nie ma granic. Do katastrofy na miarę tej z Czeskiej Szwajcarii mogło dojść w Karkonoszach. Wszystko z powodu próby rozpalenia ogniska na szlaku.

W Czeskiej Szwajcarii strażacy już dziesiąty dzień walczą z ogromnym pożarem. W poniedziałek strażakom udało się opanować ogień. Działania prowadzone są obecnie na obszarze ok. 600 hektarów. Niestety ta ekologiczna tragedia niczego nie nauczyła turystów. Dowodem na to jest zdjęcie, które 1 sierpnia pokazał Karkonoski Park Narodowy.

KPN pokazał zdjęcie. Przez głupotę mogło dojść do tragedii

W poniedziałek rano przedstawiciele Karkonoskiego Parku Narodowego udostępnili w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać nadpalony pień drzewa. Niepokojącego odkrycia dokonali pracownicy KPN i KRNAP, czyli czeskiej części parku. Jak się okazuje, jest to pozostałość po ognisku, które na szlaku rozpalili turyści.

„Dymiące jeszcze ognisko pozostawione przez turystów zastali pracownicy KRNAP i KPN przy jednym ze szlaków. Ludzi już tam nie było. Służby Parku będą bezwzględnie karać za takie zachowania” – poinformowali przedstawiciele parku. Dodali również, że „lekcja z Czeskiej Szwajcarii widać nie została odrobiona”, co jest jasną sugestią, że gdyby strażnicy w porę nie zauważyli ognia, mogłoby dojść do ogromnego pożaru.

facebook

Na wpis KPN-u błyskawicznie zareagowali użytkownicy. Jedna z internautek zasugerowała, że TPN powinno wprowadzić więcej nocnych patroli na szlakach. „Sądząc po ostatnich postach, tym o nocnych wyprawach z psami na Śnieżkę a teraz nocne ognisko, powinniście Państwo rozważyć nocne patrole najczęściej narażanych szlaków” – sugerowała. Na odpowiedź parku nie musiała długo czekać. „Działamy, nie tylko rozważamy” – zadeklarowali pracownicy KPN-u.

Z dużą aprobatą spotkała się również sugestia internauty, który wspomniał, że za tego typu wybryki turyści powinni płacić wysokie mandaty. „Tylko wysokie kary finansowe dla takich ludzi, nie ma innej rady” – pisał. „Bezwzględne kary! Rozum, jak widać, to przywilej, a nie obowiązek” – dodała inna użytkowniczka.

Czytaj też:
Turysta z panelem fotowoltaicznym na tatrzańskim szlaku

Spytał o miejsce na ognisko w Karkonoszach. Internauci nie mieli litości

Pod zdjęciem pokazującym nadpalony pień jeden z internautów postanowił spytać Karkonoski Park Narodowy o to, ile miejsc do robienia ognisk wyznaczyli. Park nie zareagował na to pytanie.

Milczeć nie planowali za to inni użytkownicy, którzy w bardziej lub mniej kulturalny sposób próbowali uświadomić autorowi pytania, że w parku narodowym nie wolno rozpalać ognisk. „A po co w parku narodowym miejsca na ognisko? To nie jest odpowiednie miejsce na takie zabawy”, „ognisko w parku narodowym?! Serio, czy nie rozpoznałam sarkazmu?”, „w parkach narodowych jest bezwzględny zakaz”, „Park Narodowy nie jest miejscem na ognisko itp. ekscesy. Szanujmy to co mamy i chrońmy przed zniszczeniem” – pisali kolejni użytkownicy.

Czytaj też:
Zagrożone Zakopane i trzecia siła w polskich górach. „To dlatego stolica Tatr przegrywa z Karpaczem”

Opracowała:
Źródło: Karkonoski Park Narodowy