Polacy na wakacjach. Papier toaletowy był za szorstki, więc chcieli 6 tys. zł zadośćuczynienia

Polacy na wakacjach. Papier toaletowy był za szorstki, więc chcieli 6 tys. zł zadośćuczynienia

Dodano: 
Hotelowy basen, zdjęcie ilustracyjne
Hotelowy basen, zdjęcie ilustracyjne Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Wakacje all inclusive to marzenie wielu osób. Problem pojawia się jednak, kiedy już wykupimy upragniony urlop, a ten nie spełnia naszych oczekiwań. Wówczas możemy walczyć o odszkodowanie, choć nie ma gwarancji, że je otrzymamy.

Na zrujnowanie wakacji może wpłynąć wiele elementów. Opóźniony lot, brak przestrzegania zasad higieny w hotelu, robactwo w pokoju, czy brudne baseny to z pewnością powód do złożenia reklamacji. Co jednak w sytuacji, kiedy papier toaletowy okazuje się za szorstki, a dzieci na stołówce płaczą za głośno?

Polscy turyści zarzucili biuru podróży zrujnowanie wakacji

Małżonkowie postanowili spędzić wakacje na zorganizowanym wyjeździe. Za pobyt w trzygwiazdkowym hotelu zapłacili 2698 zł od osoby. Podczas urlopu natrafili jednak na szereg niedogodności. Jak informuje „Rzeczpospolita”, we wniosku do sądu poskarżyli się m.in. na szorstki papier toaletowy, dzieci płaczące na stołówce i ekspres do kawy, który był stale zajęty lub czyszczony.

Para we wniosku do sądu podkreśliła również, że nie miała możliwości skorzystania ze wszystkich atrakcji, które były przewidziane w ofercie. Stoły do ping-ponga i bilarda były schowane, a wokół kominka ustawiono stoły do konsumpcji, przez co nie było możliwości odpoczynku w jego pobliżu. W związku z tymi niedogodnościami para domagała się 1,6 tys. zł odszkodowania i 6 tys. zadośćuczynienia za zmarnowany urlop. Sprawa znalazła finał w sądzie.

Czytaj też:
Wakacje all inclusive z ciepłem i słońcem nadal możliwe. Nie zrujnują twojego budżetu

Wakacje zrujnowane, ale odszkodowania nie dostaną

Sąd pierwszej instancji uznał, że parze należy się odszkodowanie. Innego zdania był za to sąd apelacyjny, który dopatrzył się niespójności zeznań i znacznej dysproporcję pomiędzy ceną pobytu w hotelu a kwotą zadośćuczynienia. Sąd uznał, że biuro podróży zapewniło turystom apartament i wyżywienie zgodne z umową.

Sąd apelacyjny podkreślił również, że w przypadku stwierdzenia, czy czyjeś dobra osobiste zostały naruszone, nie mogą decydować indywidualne odczucia. Zamiast tego należy uwzględnić odczucia przeciętnego odbiorcy – racjonalnie myślącej i rozsądnej osoby, która nie jest obciążona uprzedzeniami.

W konsekwencji uznano, że niedociągnięcia wskazane przez małżeństwo nie mogły skutkować naruszeniem ich dóbr osobistych. W konsekwencji sąd orzekł, że nie należy im się zadośćuczynienie w kwocie 6 tys. zł.

Czytaj też:
Idealny urlop all inclusive zmienił się w piekło. Polacy o pladze w hotelu na Krecie

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita