Latem świętowali narodziny rzadkiego ptaka. Niestety pisklak nie przeżył

Latem świętowali narodziny rzadkiego ptaka. Niestety pisklak nie przeżył

Dodano: 
Mały kazuar
Mały kazuarŹródło:Facebook / Ptaszarnia Warszawskiego ZOO
W lipcu warszawskie zoo miało niezwykłe powody do zadowolenia. Na świat przyszedł wyjątkowy ptak. Narodziny kazuara były okazją do świętowania. Niestety mimo starań opiekunów pisklak nie przeżył.

Kazuary są zgodnie uznawane za jedne z najniebezpieczniejszych ptaków na świecie. Naturalnie występują m.in. w Nowej Gwinei, a także w Australii. Żeby zobaczyć je na żywo, nie trzeba udawać się w tak daleka podróż. Okazy tych nielotów znajdziemy m.in. w warszawskim zoo. Niestety ogród poinformował właśnie o śmierci najmłodszego osobnika.

Młody kazuar ucieszył zoo. Niestety nie przeżył

Narodziny kazuara były wyjątkowym wydarzeniem w stołecznym zoo. Ogród z dumą informował w lipcu, że pisklak jest pierwszym kazuarem urodzonym w europejskim ogrodzie zoologicznym w tym roku. Na narodziny malucha czekano od kilku lat. „Ten wyjątkowy nielot jest utrzymywany w 55 europejskich ogrodach zoologicznych, ale tylko nieliczne mają rozmnażające się pary. W tym roku, póki co, jedyne pisklę w europejskiej populacji to maluch ze stołecznego zoo” – pisało wówczas warszawskie zoo.

Niestety maluch nie przeżył. Informację o jego śmierci potwierdził w rozmowie z naszą redakcją ogród zoologiczny. „Młody kazuar, który sprawił nam na początku lata tyle radości, niestety nie przeżył. Każda strata zwierzęcia to dla nas powód do smutku, szczególnie jeśli dotyczy zwierząt młodych. Opiekunowie wkładają mnóstwo energii i serca w opiekę nad zwierzętami i jeśli którekolwiek z nich odchodzi, jest im bardzo przykro, ale oczywiście łatwiej przyjąć jest to, co nieuchronne, czyli śmierć zwierząt starych” – przekazało biuro prasowe stołecznego zoo.

W ostatnim czasie ogród poinformował również o śmierci jednego z szympansów. „We wtorek 13 września z ogromnym smutkiem pożegnaliśmy członka naszego stada – Zarenko. Będzie nam go bardzo brakowało. Będziemy pamiętać go jako pogodnego łasucha, którego bardzo mocno kochaliśmy. Obecnie zbyt ciężko nam napisać coś więcej, bo żadne słowa nie oddadzą tego co teraz czujemy” – można było przeczytać na profilu ogrodu w mediach społecznościowych.

Czytaj też:
Niezwykły moment w poznańskim zoo. Dzięki tym narodzinom gatunek może przetrwać

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl