Nietypowa akcja ratowników nie polegała na odnalezieniu grupy turystów na szlaku, czy też na transporcie poszkodowanych. Polacy wracając ze szlaku, samodzielnie trafili do hotelu. Ich problemy zaczęły się jednak chwilę później.
Niecodzienne interwencja ratowników w Karpatach. Turyści zjedli halucynogenne grzyby
Jak informuje Horská záchranná služba (HZS), interwencja miała miejsce w górskim hotelu Kráľova Studňa w sobotę, 22 października. Słowacy zostali wezwani do czwórki Polaków, którzy źle się poczuli. Ratownicy relacjonowali, że byli zdezorientowani, mieli mdłości. Szybko okazało się, że w drodze do hotelu zjedli halucynogenne grzyby.
Mieli je otrzymać od innych turystów, którzy dali je im wraz z ciastem. Stało się to na odcinku z Blatnicy do Kráľovej studni. Po przybyciu na miejsce, ratownicy medyczni HZS udzielili im pierwszej pomocy, zajęli się leczeniem i przewieźli wszystkich do szpitala w Bańskiej Bystrzycy.
Nietypowa interwencja w Karpatach. Ratownicy wezwani do Polaków, którzy zjedli halucynogenne grzyby
Do tej niecodziennej sytuacji doszło na Wielkiej Fatrze – paśmie górskim w Karpatach Zachodnich, które leży między Małą Fatrą, Tatrami Niżnymi, Górami Kremnickimi i Kotliną Turczańską. Długość pasma z północy na południe wynosi około 40 km. Jednak szczególną ostrożność trzeba zachować także w innych pasmach górskich.
Ponownie najpopularniejszym kierunkiem wśród Polaków będą góry. Tak przynajmniej wynika z danych opublikowanych przez serwis Nocowanie.pl. Aż 25 proc. wszystkich rezerwacji dotyczy miejscowości znajdujących się w pobliżu Pienin i Tatr. Kolejne 20 proc. noclegów wykupiono w Karkonoszach, a 15 proc. to rezerwacje w pobliżu Bieszczad.
Czytaj też:
Wielka turystyczna akcja wraca po dwóch latach. Atrakcje tańsze o połowęCzytaj też:
Chcesz być pierwszy w kolejce na lotnisku? Ta sztuczka działa zawsze