Do wstrząsającego incydentu doszło w czwartek rano. Jak podaje niemiecki "Bild", samolot wystartował z lotniska w Teheranie i ok. godziny 4:30 wylądował na lotnisku we Fraknfurcie. Pasażerowie bez przeszkód opuścili pokład, a maszyna została odprowadzona do hangaru, gdzie miała przejść konserwację. To właśnie tam znaleziono zwłoki.
Zwłoki w komorze podwozia samolotu Lufthansy
Airbus A340 czekał na kontrolę mniej więcej do godziny 10:30. Wówczas technicy, którzy mieli się nim zająć, zauważyli, że w komorze podwozia znajdują się zwłoki. Na miejsce wezwano służby. Jak podaje „Bild”, policjanci poinformowali, że obok ciała znaleziono butlę z tlenem, a także maskę do oddychania. Jednak takie wyposażenie nie pomogło pasażerowi na gapę w przetrwaniu kilkugodzinnej podróży.
Teraz ustaleniem tożsamości ofiary, ale również okolicznościami zajścia zajmą się funkcjonariusze. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że ofiara zakradła się do samolotu na lotnisku Imama Chomeiniego w Teheranie chwilę przed startem. Jej celem była najpewniej ucieczka z kraju pogrążonego w protestach wymierzonych przeciwko totalitarnemu rządowi.
Lufthansa tymczasowo wstrzymała loty do Iranu
Odpowiedź Lufthansy na znalezienie ciała w komorze podwozia była błyskawiczna. Od czwartku do piątku wstrzymane były wszystkie loty do stolicy Iranu. Do Teheranu nie poleciały również samoloty Austrian Airlines będące częścią holdingu Lufthansy.
Sytuacja uspokoiła się w sobotę, kiedy to wznowiono połączenia z Teheranem. Dodano jednak, że samoloty będą uważnie kontrolowane, aby nie doszło do podobnego incydentu.
Czytaj też:
Zbadali sprawę UFO. Pentagon i wywiad publikują zaskakujący raportCzytaj też:
Śmierć na pokładzie Wizz Aira lecącego do Polski. Maszyna lądowała awaryjnie