Ogień w schronisku Gorczańska Chata pojawił się w sobotę około godziny 21. Natychmiast na miejsce wyruszyli strażacy. Dotarcie na miejsce utrudniało jednak położenie obiektu. Schronisko znajduje się wysoko ponad Jamnem, czyli górskim przysiółkiem Ochotnicy Górnej. „Gazeta Wyborcza” wskazuje, że prowadzi do niego tylko stroma droga przez las, której ciężkie wozy nie były w stanie pokonać. Strażacy dotarli na miejsce na quadach i lekkich pojazdach. Musieli też mierzyć się z problemami z dostawą wody.
Spłonęło schronisko Gorczańska Chata
Według pierwszych informacji ogień pojawił się na dachu budynku i rozprzestrzenił się po całym obiekcie. Drewnianego schroniska nie udało się uratować. „Spłonęła doszczętnie Gorczańska Chata w Ochotnicy Górnej os. Jamne. Kultowe miejsce dla wielu pokoleń turystów. Dawna Hawiarska Koliba. Budynku nie dało się uratować” – przekazał w mediach społecznościowych wójt gminy Ochotnica Dolna Tadeusz Królczyk. Dogaszanie pożaru i zabezpieczenie pogorzeliska zajęło kilka godzin.
W akcji gaśniczej brało udział aż dziewiętnaście jednostek straży pożarnej, w tym strażacy z Nowego Targu oraz strażacy ochotnicy z Ochotnicy Górnej, Ochotnicy Dolnej, Tylmanowej, Krościenka nad Dunajcem, Knurowa, Grywałdu, Szczawnicy, Dębna Podhalańskiego, Harklowej i Nowej Białej.
Turyści zostali ewakuowani
W schronisku na noc zatrzymało się dziewięciu turystów z Warszawy, ale zostali bezpiecznie ewakuowani. Miejsce dla nich znalazło się w schronisku Ustrzyk w Ochotnicy Górnej. Jeden z turystów został lekko poparzony – przekazał wójt Ochotnicy Dolnej.
Należąca do Oddziału Akademickiego PTTK w Krakowie Gorczańska Chata znajduje się przy żółtym szlaku prowadzącym na przełęcz Przysłop. Schronisko dysponowało 43 miejscami noclegowymi w trzech wieloosobowych pokojach. W budynku nie było punktu gastronomicznego, ale turyści mogli skorzystać z kuchni.
Czytaj też:
„Szklane góry” pokonały turystów. „Najwyższą umiejętnością górską jest odpuszczanie”Czytaj też:
Nocna akcja w Tatrach. Turyści zignorowali apele ratowników TOPR