Na Kamczatce istnieje ok. 30 aktywnych wulkanów, a także setki kominów. To nie powinno dziwić, ponieważ znajdujący się we wschodniej części Rosji półwysep jest częścią tzw. Pacyficznego Pierścienia Ognia. W niedzielę naukowcy poinformowali, że do niepokojących zjawisk dochodzi równocześnie na szczytach dwóch wulkanów.
Wulkan w Rosji rozgrzany do czerwoności. Erupcja może nastąpić w każdej chwili
Zespół reagowania na erupcje wulkanów Kamczatka poinformował w niedzielę rano, że wulkan Szywiełucz jest nadwyraz aktywny. W jego wnętrzu dochodzi do wzrostu kopuły lawy, żarzenia się kopuły, a także eksplozji i schodzenia gorących lawin. Kolumna popiołu wyrzucana z krateru, która ma związek z gorącymi lawinami, rozciąga się już na dystansie ok. 10 km na północny wschód od wulkanu.
W każdym momencie wybuchy popiołu mogą sięgać wysokości 10-15 kilometrów. Eksperci są przekonani, że jeżeli tak się stanie, będzie to miało wpływ zarówno na loty międzynarodowe, jak i na samoloty latające zdecydowanie niżej.
„W nocy kopuła świeci prawie na całej swojej powierzchni. Gorące lawiny o temperaturze 1000 stopni Celsjusza spływają po zboczach. Taki stan kopuły obserwuje się z reguły przed potężną erupcją napadową” – poinformował Aleksiej Ozerow, dyrektor Instytutu Wulkanologii i Sejsmologii Oddziału Dalekiego Wschodu Rosyjskiej Akademii Nauk.
Zdjęcia i nagrania pokazujące aktywność Szywiełucza obiegły już sieć. Na materiałach widać przede wszystkim kłęby dymu wydobywające się z krateru.
Kluczewska Sopka w Rosji może wyrzucać lawę nawet przez rok
Szywiełucz to nie jedyny wulkan, któremu uważnie przyglądają się teraz naukowcy. Erupcję rozpoczęła również Kluczewska Sopka. Jak poinformował Ozerow w rozmowie z rosyjskimi mediami, wewnątrz wulkanu może dochodzić do dziesięciu wybuchów na godzinę, jednak ze względu na dużą głębokość krateru, tylko niektóre są widoczne na zewnątrz. Zdaniem wulkanologów aktywność Kluczewskiej Sopki będzie rosła.
Historia pokazała, że erupcja w przypadku tego wulkanu potrafi trwać bardzo długo. Z reguły trwają one od kilku tygodni lub miesięcy do nawet roku. W tym czasie kolumna dymu wyrzucanego z krateru może rozciągać się nawet na tysiąc kilometrów, a to stanowi zagrożenie dla lotnictwa. Ostatnia erupcja Kluczewskiej Sopki trwała od października 2020 roku do marca 2021 roku.
Czytaj też:
Awantura na pokładzie polskiego samolotu. Są nagrania. Do akcji wkroczyło FBICzytaj też:
Błyskawiczny quiz geograficzny. 10/10 zdobędą tylko mistrzowie