Stanowcza reakcja PLL LOT. Pasażerowie zostawieni na Zanzibarze

Stanowcza reakcja PLL LOT. Pasażerowie zostawieni na Zanzibarze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dreamliner PLL LOT
Dreamliner PLL LOT Źródło: Shutterstock / Grand Warszawski
Wakacje na Zanzibarze to marzenie niejednego turysty. Afrykańska wyspa to prawdziwy raj, który zimą oferuje bardzo przyjemne wartości na termometrach. Urlop na tej urokliwej wyspie na własne życzenie przedłużyła sobie grupa polskich turystów, która raczej nie będzie z tego zadowolona.

Samolot czarterowy należący do Polskich Linii Lotniczych LOT wystartował z lotniska na Zanzibarze w niedzielę 9 stycznia o godzinie 23:30. W Warszawie pojawił się kilka minut po godzinie 6 rano. Na jego pokładzie nie znaleźli się jednak wszyscy pasażerowie. Część z nich została bowiem usunięta z pokładu.

Stanowcza decyzja PLL LOT. Pijani i agresywni pasażerowie zostali na Zanzibarze

Przed startem maszyny na jej pokładzie doszło do zamieszania. Z informacji przekazanych przez rzecznika PLL LOT Krzysztofa Moczulskiego wynika, że byli oni pijani, a także agresywni. Przedstawiciel polskiego przewoźnika nie podał dokładnej liczby kłopotliwych pasażerów, którzy musieli zostać na Zanzibarze. Wiadomo jednak, że decyzję o ich usunięciu podjęła załoga.

„Piłeś i jesteś agresywny? Nie lecisz. Dziś musieliśmy wycofać kilkoro pasażerów z rejsu czarterowego z Zanzibaru” – poinformował na Twitterze Krzysztof Moczulski.

twitter

Spytaliśmy PLL LOT o szczegóły niedzielnego zdarzenia, a także o to, czy pasażerowie będą mogli wrócić z Zanzibaru na pokładzie innego samolotu należącego do narodowego przewoźnika. „Uprzejmie informujemy, że według raportu złożonego przez załogę, jeden z pasażerów był pod wpływem alkoholu i zachowywał się agresywnie w stosunku do innych podróżnych. Zgodnie z decyzją kapitana rejsu, pasażer nie został wpuszczony na pokład. Wycofani zostali również współpodróżujący. Decyzję o ewentualnym powrocie samolotem PLL LOT podejmie dział bezpieczeństw” – przekazało nam biuro prasowe.

Pasażerowie mogą mieć teraz problem z powrotem do kraju. Jak poinformował rzecznik, ich bilety na niedzielny lot przepadły, w związku z tym będą musieli zakupić nowe. Te na pewno nie będą tanie. Jeżeli zdecydują się na lot z przesiadką, najtańszą opcją będzie połączenie do Paryża, a stamtąd podróż do Warszawy. Cena jednego biletu to prawie 4 tys. zł. W przypadku lotów bezpośrednich, ceny biletów zbliżają się do 5 tys. zł.

Czytaj też:
Niesforni pasażerowie Wizz Aira. Na pokład wkroczyli funkcjonariusze
Czytaj też:
Tak oszukali Ryanaira. Z tego sposobu może skorzystać każdy

Opracowała:
Źródło: Twitter / Krzysztof Moczulski