K'gari, nazywana również Wielką Wyspą Piaszczystą to wpisana na listę UNESCO australijska wyspa, będąca idealnym miejscem na odpoczynek na plaży u wybrzeży Oceanu Spokojnego. Niestety w tamtejszych wodach czai się niepozorny drapieżnik. 3-centymetrowa meduza może być śmiertelnym zagrożeniem.
Zabawa na plaży mogła zakończyć się tragicznie. Dziecko w szpitalu
Jak informuje „The Guardian”, do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w pobliżu popularnego na wyspie strumienia. Dziewczynka w wieku szkolnym kąpała się w oceanie, kiedy nagle poczuła ogromny ból w dolnej części pleców i nogach. Powodem było poparzenie przez niewielką, bo zaledwie dwucentymetrową meduzę z gatunku Carukia barnesi.
Reakcja jej rodziców była błyskawiczna. Po wyjęciu dziecka z wody oblewali oni rany wodą i octem, co jest podstawą w przypadku poparzenia przez meduzę. Na miejsce wezwano również helikopter ratowniczy z pobliskiego Bundaberg. Na pokładzie śmigłowca dziecko w stanie stabilnym przetransportowano do szpitala.
Jak dodaje „The Guardian”, to nie pierwsze takie zdarzenie w tym regionie. 27 grudnia niewielka meduza zaatakowała aż trzy młode dziewczyny. Wśród rannych były siostry w wieku pięciu i dziewięciu lat, a trzecia dziewczynka została ranna zaledwie godzinę wcześniej. Dzień później do szpitala trafił również chłopiec, którego również poparzyła ta niewielka meduza.
Carukia barnesi to niewielka meduza, której ciało ma maksymalnie 3 cm. Jej parzące ramiona mogą jednak osiągać prawie metr długości. Dzięki temu, że jest ona niemalże przezroczysta, wypatrzenie jej w wodzie jest praktycznie niemożliwe. Niestety kontakt z jej parzydełkami związany jest z ogromnym bólem mięśni, klatki piersiowej, brzucha, nudnościami, wymiotami, a także trudnościami w oddychaniu. W skrajnych przypadkach może doprowadzić do śmierci.
Czytaj też:
Stanowcza reakcja PLL LOT. Pasażerowie zostawieni na ZanzibarzeCzytaj też:
Wielkie zamieszanie w turystycznym raju Polaków. Kluczowe zmiany dla turystów