„Mama chciała dobrze”, ale nie wyszło. Nietypowa akcja w Krakowie

„Mama chciała dobrze”, ale nie wyszło. Nietypowa akcja w Krakowie

Dodano: 
Paszport
Paszport Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Kontrole paszportowe nie są częste, ale nie ominiemy ich, jeżeli podróżujemy poza granice UE. Podczas jednej z rutynowych kontroli strażnicy graniczni na lotnisku w Krakowie dokonali nietypowego odkrycia w paszporcie 17-latka.

Wielu podróżnych mogło już zapomnieć, jak wyglądają kontrole paszportowe na lotniskach. Kiedy podróżujemy poza granice strefy Schengen, po powrocie czka nas rutynowa kontrola dokumentów. Właśnie w takiej sytuacji, uwagę strażników granicznych przykuła nietypowa korekta w paszporcie młodego podróżnego.

Straż graniczna w Krakwie przestrzega. „Mama chciała dobrze”

W środę 4 stycznia z Dublina do Krakowa przyleciał 17-letni pasażer. Chłopak był obywatelem RP i z paszportem w ręku ustawił się wraz z resztą podróżnych w kolejce do kontroli dokumentu. Kiedy przyszła jego kolej, strażnik graniczny zauważył, że jedna z liczb w jego dokumencie została ręcznie poprawiona.

Sytuacją zaskoczony był zarówno chłopak, jak i kontrolujący go strażnik. 17-latek przyznał, że przed wyjazdem dokument przekazała mu mama. Na szczęście kobieta przyjechała na lotnisko, żeby odebrać syna. Granicznicy poprosili ją o wyjaśnienie sytuacji.

„Niefrasobliwa kobieta oświadczyła funkcjonariuszom, iż krótko po odebraniu z urzędu paszportu swojego syna zauważyła »niedokończoną« cyfrę '6' w roku urodzenia i postanowiła poprawić ją własnoręcznie długopisem, gdyż według niej… była ona nieczytelna” – poinformowała kobieta strażników. Dodatkowo Matka 17-latka nie zgłosiła problemu z dokumentem w urzędzie, ponieważ nie sądziła, że może to być problem.

„Poprawiła” paszport syna, może spotkać ją kara

Nieprzemyślane zachowanie może wiązać się z surowymi konsekwencjami. Jak przypomina straż graniczna, kobieta może odpowiadać za naruszenie art. 276 Kodeksu Karnego. „Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2” – czytamy we wspomnianym artykule. Kobieta została już przesłuchana, a „poprawiony paszport” został zatrzymany.

Straż graniczna przypomina również, że w przypadku wykrycia wad dokumentów, nie wolno dokonywać w nim żadnych samodzielnych korekt. Pomyłkę lub usterkę w dokumencie należy zgłosić w urzędzie, w którym został on wydany.

Czytaj też:
Z tych polskich lotnisk wielu się śmiało. Teraz biją rekordy
Czytaj też:
Turcja tylko z dowodem? Sprawdziliśmy, jak to działa w praktyce

Opracowała:
Źródło: Karpacki Oddział Straży Granicznej