Lotnisko w Krakowie oferuje podróżnym wiele kierunków. Jak wskazuje port, w styczniu królowały wyjazdy na narty, choć nie brakowało również miłośników cieplejszych kierunków. Dzięki dużemu zainteresowaniu podróżami port notuje ogromny wzrost liczby pasażerów rok do roku.
Ponad 600 tys. pasażerów na lotnisku w Krakowie
Z danych, które udostępniło lotnisko w Krakowie, wynika, że w styczniu 2023 roku z usług portu skorzystało aż 611 613 pasażerów. To odpowiednio o 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie w 2019 roku, a także aż 89 proc. więcej niż w styczniu 2022 roku. Jeżeli tendencja wzrostowa utrzyma się w kolejnych miesiącach, port może liczyć na powrót do statystyk sprzed pandemii koronawirusa.
„Na krakowskim lotnisku styczeń to zawsze miesiąc związany z noworocznymi podróżami, zimowym odpoczynkiem, szkolnych ferii. Wraz z przewoźnikami przygotowaliśmy bogatą ofertę. Na narty będziemy mogli polecieć m.in. do Włoch, Austrii czy Francji. Tym pasażerom, którzy marzą o słonecznych miejscach, proponujemy Amman, Eljat, Agadir czy pogodną Malagę” – poinformował Radosław Włoszek, prezes zarządu Kraków Airport.
Na narty czy na plażę? Lotnisko w Krakowie ma szeroką ofertę
Oprócz klasycznych kierunków, które od lat kojarzą się z wyjazdami na narty, czyli Włochami i Austrią, w ofercie krakowskiego lotniska jest również Gruzja. Na pokładzie Wizz Aira można polecieć do Kutaisi.
Zaledwie pięć godzin jazdy z tego miasta znajduje się największy w Gruzji ośrodek narciarski. Gudauri to miejscowość położona na wysokości ok. 2000 m n.p.m. oferująca narciarzom aż 70 km tras. Do dyspozycji gości są cztery wyciągi gondolowe, a także siedem wyciągów krzesełkowych i tyle samo orczyków.
Krakowskie lotnisko oferuje również wiele połączeń w cieplejsze regiony. Niezmiennie dużym zainteresowaniem cieszą się Zjednoczone Emiraty Arabskie, w których temperatura w lutym zbliża się do 30℃. Ciekawym kierunkiem może być również Maroko. W Agadirze, kurorcie nad Atlantykiem, można teraz liczyć na przyjemne 20-24℃.
Czytaj też:
Wtedy kupisz najtańsze bilety. Ekspert wyjawił sekretCzytaj też:
Kupił używane buty. Celnicy byli w szoku, kiedy je prześwietlili