Przez błąd Wizz Aira na lotnisku przeżyli szok. „To skandal”

Przez błąd Wizz Aira na lotnisku przeżyli szok. „To skandal”

Dodano: 
Wizz Air
Wizz Air Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Linie lotnicze Wizz Air sprawiły swoim klientom przykrą niespodziankę. Błąd był po stronie przewoźnika, ale to pasażerowie musieli ponieść konsekwencje finansowe. – To skandal – oburzają się podróżni.

Tanie linie lotnicze zawdzięczają swoją popularność wyborowi atrakcyjnych kierunków w konkurencyjnych cenach. Dlatego też Wizz Air i Ryanair prześcigają się w promocjach, żeby skusić klientów. W ostatnim czasie pierwszy przewodnik podpadł swoim klientom. Wszystko przez błąd aplikacji, który spowodował, że zostali narażeni na dodatkowe koszty.

O sprawie donosi „Guardian Money”. Do redakcji zaczęli zgłaszać się podróżni, którzy na lotnisku musieli dopłacić dodatkowo, by przejść odprawę. Czemu? Turyści początkowo planowali odprawiać się online – to łatwa i szybka forma, coraz bardziej popularna w dobie smartfonów. Problem pojawił się jednak, gdy wystąpiły problemy techniczne po stronie linii lotniczych, uniemożliwiające dokonanie odprawy. Postawieni w takiej sytuacji turyści mieli do wyboru – dopłacić za odprawę na lotnisku albo zrezygnować z lotu.

Przyjechali na lotnisko, nie mogli się odprawić

Jedna z poszkodowanych osób, Grace Conolly podzieliła się swoją historią. W grudniu kobieta wracała w gronie trzech innych osób z Pragi. Ze względu na błąd techniczny Wizz Aira musiała dopłacić za swoją grupą 170 funtów, czyli około 900 złotych. – Podczas wylotu nie miałam problemu z odprawą online, ale w trakcie powrotu nastąpiła usterka techniczna, która mi to uniemożliwiła – opowiadała Brytyjk. – Myślę, że większość osób na naszym locie miała ten sam problem. Musiałam zapłacić 170 funtów za siebie i trzy inne osoby, z którymi podróżowałam, w przeciwnym razie nie moglibyśmy wrócić do domu – relacjonowała.

Kobieta narzekała nie tylko na niespodziewaną dopłatę, ale też na brak kontaktu z przewoźnikiem. Na lotnisku nie było przedstawicieli Wizz Aira, a telefon na linii lotniczej nie odpowiadał.

W podobnej sytuacji znalazł się Andriej Lenkow, który – podobnie jak co najmniej 20 innych osób – w październiku nie mógł odprawić się online na lot z Warszawy do Paryża. – W drodze powrotnej z Polski, gdzie odwiedziliśmy naszą rodzinę, która uciekła z Ukrainy, próbowaliśmy odprawić się online – wspomina mężczyzna. – Niestety, ciągle dostawałem komunikat, że zmienił się typ samolotu i nasze miejsca nie są już dostępne – relacjonuje.

Brak możliwości odprawy online. Skarga do Wizz Aira

Dodaje, że w takiej sytuacji nie miał wyboru – musiał dopłacić za odprawę na lotnisku. Po wszystkim zwrócił się do Wizz Aira z reklamacją, oczekując zwrotu kosztów. Pieniędzy jednak nie odzyskał. Dostał automatyczną odpowiedź, która dotyczyła innego problemu – opóźnienia lub odwołania lotu.

Doniesienia pasażerów skomentował w końcu przewodnik. Wizz Air zapewnił, że zależy mu na tym, by klienci odprawiali się online, bo to obniża koszt obsługi lotów. Tym, którzy napotykają błędy, linie lotnicze sugerują skorzystanie z innej przeglądarki lub wyczyszczenie cookies na telefonie. „W przypadku dostarczenia dowodu w postaci zrzutu ekranu potwierdzającego, że odprawa online była niemożliwa, Wizz jest w stanie zwrócić koszty odprawy osobistej, choć może to zająć trochę czasu" – zapewnia przewoźnik.

Czytaj też:
Polacy oblegają to lotnisko. Właśnie weszły tam wyczekiwane zmiany
Czytaj też:
Stewardessa zdradziła, o co pytają pasażerowie. Te słowa wywołują irytację

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Guardian