Groźna sytuacja panuje w Szwajcarii, to tam w pobliżu gór znajduje się wioska zwana Brienz. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że już za kilka dni zostanie totalnie zdewastowana. Specjaliści prognozują, że spadnie na nią piekielnie niebezpieczna lawina w postaci dwóch milionów metrów sześciennych skał. Wszystkie mają runąć do doliny, niszcząc przy tym tamtejsze gospodarstwa i domy. Już teraz trwa ewakuacja.
Niebezpieczeństwo w Szwajcarii. Czy coś zostanie z wioski Brienz?
Sytuacja wygląda naprawdę dramatycznie. Władze już od kilku dni zarządzają ewakuacje. Tamtejsi obywatele mają czas do piątku, by opuścić swoje domy i przemieścić się w bezpieczne rejony. W trudnej sytuacji mogą być też turyści przebywający w okolicy. Każdy, kto tam się znajduje lub planuje odwiedzić Brienz, powinien trzymać się o wioski jak najdalej.
Mowa o szwajcarskiej wiosce z kantonu Gryzonia położonej w dolinie. Wokół niej znajdują się góry, które jak się okazuje, teraz mogą przynieść totalne zniszczenie. Niektórzy obawiają się, że miejsce całkowicie zniknie pod gruzami, a geolodzy ostrzegają, że tempo osuwania się skał jest gwałtownie szybkie.
W Szwajcarii wielkie poruszenie. Nikt nie wie, jaki będzie finał
Ostatecznie nikt nie wie, jak zakończą się ewakuacje. Nietrudno się domyślić, że tamtejszym mieszkańcom niełatwo opuścić rodzinne posiadłości, zwłaszcza że może się okazać, że nie będą mieli do czego wracać. Na miejscu panuje chaos i strach. Obecnie w Brienz mieszka około 70 osób, teraz wszyscy szukają nowego schronienia.
Pierwszy alarm dotyczący lawiny w szwajcarskiej wiosce miał pojawić się dopiero latem tego roku. Ostatecznie sprawa przyspieszyła i pierwsze komunikaty wydano już we wtorek rano. Wiele osób ubolewa nad losem, jaki czeka Brienz, zwłaszcza że na miejscu zawsze stosowano się do restrykcji budowlanych. Geolodzy twierdzą, że skała ma się osunąć w stronę Brienz w ciągu najbliższych siedmiu do 24 dni.
To nie pierwsze sytuacje tego typu
Podobna sytuacja jak w Brienz miała miejsce już wcześniej w pobliskich rejonach. Przykładowo w 2006 roku całkowicie zostały zamknięte szlaki turystyczne w Alpach Berneńskich. Wszystko po tym, jak ze szwajcarskiego szczytu Eiger spadły ogromne kawałki skał. W 2017 roku w Gryzonii spustoszenie wywołało osuwisko, które nawiedziło wioskę Bondo – przez nią śmierć poniosło kilka osób.
Czytaj też:
Lawina porwała mężczyznę w Tatrach. Na miejsce wezwano TOPR
Czytaj też:
Lawina porwała 23 osoby. Zmarło dwóch turystów z Polski