Kupił „dożywotni bilet lotniczy”. W ciągu 30 lat przebył 37 mln km

Kupił „dożywotni bilet lotniczy”. W ciągu 30 lat przebył 37 mln km

Dodano: 
Samolot United Airlines
Samolot United Airlines Źródło:Unsplash
Tom Stuker ponad 30 lat temu podjął decyzję o zakupie biletu, który uprawnia go do darmowych przelotów do końca życia. Od tamtej pory Amerykanin przebył w sumie 37 mln km na pokładach samolotów. Czyni go to jednym z najczęściej podróżujących samolotem pasażerów na świecie.

Chociaż duża część z nas lubi latać, a wielu pewnie udaje się podróżować dość dużo, na pewno żadne z nas nie osiągnęło tego, co pewien Amerykanin. Tom Stuker, który na co dzień jest dealerem samochodowym w New Jersey, o lataniu wie, jak mało kto. Do lipca 2022 roku miał na koncie 37 mln km zrobionych na pokładach samolotów linii United Airlines.

Kupił „dożywotni bilet”. Przeleciał najwięcej km na świecie

Od wczesnych lat 80. kariera zawodowa Toma prowadziła go tak, że podróżował po całym świecie. Ma na koncie m.in. 300 wypraw do Australii. W pewnym momencie mężczyzna dorobił się nawet własnego programu telewizyjnego „Car Lot Rescue” w Spike TV. Tom od zawsze lata z United Airlines lub z partnerami linii należącymi do Star Alliance. W 1990 roku zdecydował się na inwestycję życia. Kupił wówczas „dożywotni bilet”, za który zapłacił 290 tys. dolarów.

11 lipca 2011 roku Tom Stuker poleciał lotem 942 United Airlines z międzynarodowego lotniska Los Angeles (LAX) na międzynarodowe lotnisko O'Hare (ORD) w Chicago, stając się pierwszym pasażerem United Airlines, który kiedykolwiek przebył 16 mln km. 19 lat zajęło Stukerowi zgromadzenie pierwszych 8 mln i kolejne dziesięć lat, aby podwoić tę liczbę. Aby uczcić najwierniejszego klienta, linie United Airlines zorganizowały przyjęcie dla Stukera – zarówno w powietrzu, jak i na ziemi w Chicago.

Dzisiaj ma na koncie ponad dwa razy więcej km. Szacuje się, że w ciągu 33 lat 69-letni Amerykanin przeleciał nawet 37 mln km. Tom nigdy nie latał jako dziecko, a jako dorosły stopniowo przechodził od klasy ekonomicznej do biznesowej i następnie pierwszej klasy. Tom przyznaje, że gdyby latał tylko w klasie ekonomicznej, nigdy nie udałoby mu się przelecieć aż tak długiej drogi. Przed pandemią COVID-19 Stuker odnotował, że spędzał w powietrzu od 200 do 250 dni w roku.

Gdyby mężczyzna zapłacił gotówką za loty, kosztowałoby go to 2,44 miliona dolarów (ok. 10 mln zł).

instagram

Korzyści związane z licznymi lotami

Za „zbieranie” km mężczyzna otrzymywał różnego rodzaju bony, za które opłacał sobie luksusowe hotele, smaczne posiłki, ale też pomagał rodzinie – wyremontował m.in. dom swojego brata. Jednak jego podróże wiązały się również z mniej przyjemnymi momentami. Był świadkiem śmierci czterech osób na pokładach samolotów.

Dziennikarze GQ zapytali Stukera, co sądzi na temat generowanego przez siebie śladu węglowego.

„Nie zwiększam śladu. Samolot poleci, niezależnie od tego, czy będę na na pokładzie, czy nie. Byłoby o wiele bardziej istotne, gdybym leciał prywatnym odrzutowcem” – powiedział.

Czytaj też:
Samolot dwa razy zmieniał kierunek. Pasażerowie spędzili na pokładzie 21 godzin
Czytaj też:
Darmowe bilety na samolot. Ta akcja linii lotniczej to istny hit

Opracowała:
Źródło: The Guardian