Chyba nikogo nie powinno dziwić, że turyści z naszego kraju w kontekście tego zadania często podawali kraje Arabskie i Dalekiego Wschodu. Jedna z internautek opisała, jak podczas wizyty w Tokio doznała ataku paniki. Kobieta przez natłok ludzi oraz kolorów nie wychodziła z hotelu przez jeden dzień, za to po powrocie do Polski wszystko wydawało jej się szare.
Inną podróżniczkę uderzyła nietolerancja dla obcych religii, z jaką zetknęła się w stolicy Egiptu. Mówiła też o „żółtym smogu” Kairu. Opisywano też wesele w Libii, na którym kobiety i mężczyźni musieli bawić się osobno. Wizyta w Omanie dla kolejnej internautki była zderzeniem przepychu i bogactwa z krańcową biedą. Dziwiło ją, że pozłacane domy stoją działka w działkę z rozpadającymi się ruderami.
Pozytywne podejście południowców zaskoczeniem dla Polaków
Bardzo wielu komentujących zwracało uwagę na zaskakująco radosne i pozytywne podejście do życia w krajach na południe od Polski. W Hiszpanii, Grecji czy Turcji lokalni mieszkańcy wykazywali duże zadowolenie ze swojej sytuacji. Podobne odczucia miał też jeden z podróżników, który znalazł się na Malediwach.
Opisano też scenę z Albanii, gdzie dwóch mężczyzn oczekujących na autobus wdało się w zażartą kłótnię. Doszło do tego, że złapali się za szyje i zaczęli wzajemnie dusić. Ostatecznie jednak konflikt został niespodziewanie zakończony, a dwaj zwaśnieni mężczyźni pogodzili się i przytulili na oczach zszokowanych obserwatorów.
Czytaj też:
Polka została bez bagażu na 5 dni. Linia lotnicza zgubiła jej walizkę, a teraz milczyCzytaj też:
Wracali z wakacji w Grecji, przeżyli piekło. Samolot nie został wpuszczony do Polski