Pożary, które trawią w ostatnim czasie Grecję, doprowadziły do ewakuacji mieszkańców oraz turystów. Jako że trwa obecnie ścisły sezon wakacyjny, na miejscu przebywa wielu gości. Niestety ogień – do którego doprowadziły upały oraz susza – rozprzestrzenia się błyskawicznie i zagraża zdrowiu oraz życiu ludzi przebywających w domach czy hotelach. W związku z tym znane biura podróży podejmują decyzje o odwoływaniu lotów do Grecji i oferują klientom możliwość bezpłatnej zmiany terminu rezerwacji lub nawet anulowaniu urlopu i zwrotu pieniędzy.
Na napiętą sytuację reaguje m.in. Itaka. W niedzielę wieczorem marka poinformowała klientów, że mają oni możliwość wyboru, czy wybierają się na wakacje na Rodos, czy z nich rezygnują. Teraz firma wystosowała pilny apel w sprawie wyspy Korfu.
Itaka apeluje do klientów lecących na Korfu
W poniedziałek pojawiły się doniesienia, że pożary, które wcześniej trawiły Rodos, teraz zaobserwowano także na Korfu. Turyści, którzy mieli wybrać się w najbliższych dniach na urlop na tę grecką wyspę, zamarli. Teraz Itaka wydała w sprawie ich wypraw komunikat. Wynika z niego, że kryzys chyli się ku końcowi.
„Wszyscy nasi Klienci na wyspie są bezpieczni. Według naszych przedstawicieli na Korfu sytuacja zmierza do normalizacji” – czytamy w oświadczeniu touroperatora.
Okazuje się, że osoby, które wcześniej były ewakuowane z kilku hoteli na Korfu, powoli do nich wracają.
„Po przejściowej ewakuacji hoteli Atlantica Nissaki, Pantokrator i Golden Mare do wioski Agios Markos Klienci powracają do hoteli. Rezydenci Biura Podróży ITAKA przy wsparciu lokalnych kontahentów oraz pracowników firmy pozostają w kontakcie z Klientami, zapewniając im opiekę oraz informując o aktualnej sytuacji” – dodano w poście zamieszczonym na Facebooku.
Dalsza część wpisu dotyczy tego, że loty pod koniec lipca będą normalnie realizowane.
„Wyloty na Korfu w dniu 26.07 będą realizowane zgodnie z planem” – czytamy.
Trudna sytuacja turystów lecących do Grecji
Opinię publiczną zelektryzowało też oświadczenie Rainbow Tours w sprawie lotów do Grecji. Znane biuro pozostawiło bowiem do decyzji turystów, czy będą chcieli wybrać się na urlop, czy też jednak anulują wczasy. W komentarzach pod wpisem marki zawrzało, a klienci zaczęli dopytywać, dlaczego tylko niektóre hotele są ewakuowane, a dlaczego inne, będące też potencjalnie zagrożone, wciąż są dostępne w ofercie.
„Mój Hotel Lindos White Hotel Suites jest 10 km od pożaru, czy to nie wpływa na bezpieczeństwo? Dlaczego wszystkie inne biura podróży odwołały wyjazdy. Dlaczego przed wjazdem do Lindos stoi policja i wojsko, które nie wpuszcza do miejscowości?”, „Kiedy zamierzacie podjąć decyzję o anulowaniu wszystkich lotów na Rodos? Czytając greckie strony, sytuacja ani trochę się nie polepsza, a wręcz jest gorzej” – piszą internauci.
A wy co o tym sądzicie?
Czytaj też:
Ekstremalne upały zbierają śmiertelne żniwo. Nie żyje kolejny turystaCzytaj też:
Pożar widać z Albanii. Płonie kolejna grecka wyspa
Ceny na wakacjach cię zaskoczyły?
Lot był opóźniony albo go odwołano?
Wakacyjny kraj pozytywnie cię zaskoczył albo rozczarował?
Podziel się swoją historią i napisz do nas na [email protected]