Odwiedził Egipt, Turcję i Grecję. Wpadł na Lotnisku Chopina przez fałszywy dokument

Odwiedził Egipt, Turcję i Grecję. Wpadł na Lotnisku Chopina przez fałszywy dokument

Dodano: 
Lotnisko
Lotnisko Źródło: Shutterstock
Turysta przyleciał do Polski prosto z zagranicy i chciał oszukać służby lotniskowe. Miał przy sobie dwa dokumenty nienależące do niego, w tym jeden fałszywy. Dopiero trzeci okazał się słuszny.

Dla podróżnego z Palestyny ta kontrola nie skończyła się dobrze. Po tym, jak zjawił się na warszawskim Lotnisku Chopina, szybko zwrócił na siebie uwagę funkcjonariuszy. Wystarczyło pokazać dokument, by służby nabrały podejrzeń. Okazało się, że dowód mężczyzny był szwedzki i znajdował się w bazie Interpolu oraz SISR z oznaczeniem „utracony”. Nietrudno się domyślić, że należał do innej osoby. Później na jaw wyszło więcej ciekawych faktów.

Oszust na Lotnisku Chopina. Miał aż trzy dokumenty

Wspomniany Palestyńczyk przyleciał do Warszawy samolotem z greckiej Chanii. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie dokument, który prawdopodobnie był kradziony. Po tym jak Funkcjonariusze Zespołu Postępowań Granicznych Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie odkryli przykry fakt, zaczęli dokładniej sprawdzać mężczyznę.

Szybko wyszło na jaw się, że turysta miał przy sobie jeszcze fałszywy i podrobiony dokument rumuński. Na szczęście nie zabrakło też jego prawdziwego paszportu – ten pokazał dopiero na końcu, gdy zobaczył, że nie ma już innego wyjścia. Oszust przyznał, że za podrobiony rumuński dowód oraz oryginalny szwedzki należący do innej osoby zapłacił po cztery tysiące euro. O niezwykłym odkryciu poinformował media Nadwiślański Oddział Straży Granicznej.

Turysta zatrzymany. Złamał prawo

Cała akcja nie skończyła się dla Palestyńczyka dobrze. To kolejna sytuacja, która jest dowodem na to, że nie warto próbować oszustw zarówno na przejściach granicznych, jak i na lotniskach. Posługiwanie się nieswoimi dokumentami prawie zawsze wychodzi na jaw. Podobnie było w przypadku Ronaldinho, którego zatrzymano w Paragwaju. Tak samo wtedy, tak i teraz nie obyło się bez konsekwencji.

Choć Palestyńczyk chciał dotrzeć do Belgii, jego podróż została przerwana. Teraz mierzy się on z poważnymi kłopotami. „Z uwagi na okoliczności uzasadniające wydanie decyzji o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu, a także przekroczenia granicy RP wbrew przepisom prawa, mężczyzna został zatrzymany” – podali w komunikatach prasowych funkcjonariusze Straży Granicznej.

W trakcie postępowania wyjaśniającego na jaw wyszły jeszcze inne ciekawe fakty. Okazało się, że turysta uciekł z Palestyny w sierpniu 2023 roku i udał się do Egiptu, następnie przedostał się do Turcji, a stamtąd drogą morską przepłynął do Grecji. Miejscem docelowym była Belgia, bowiem tam znajdował się jego brat. „Komendant PSG Warszawa-Okęcie wszczął postępowanie administracyjne w sprawie zobowiązania Palestyńczyka do powrotu, zakończone wydaniem stosownej decyzji, dodatkowo orzekając o trzyletnim zakazie wjazdu na terytorium Polski i państw strefy Schengen” – informowano w komunikacie.

Czytaj też:
Podróżował z Bombaju do Paryża. Został zatrzymany w Warszawie
Czytaj też:
Stołeczni policjanci zatrzymani. Chodzi o sfałszowane zaświadczenia

Opracowała:
Źródło: tvn24.pl/Nadwiślański Oddział Straży Granicznej