W okresie jesiennym Polacy zachwycają się nie tylko niesamowitymi okazami grzybów. Zainteresowanie wzbudza też ptactwo, które – szczególnie dla ornitologów – jest źródłem niezwykłej wiedzy i inspiracji. Ci, którzy czujnie obserwują rzeczywistość, i nigdy nie przechodzą obojętnie obok latających stworzeń, w niedzielę rano mieli okazję podziwiać bardzo rzadki gatunek. Okazuje się, że do Warszawy dotarła pokrzewka aksamitna.
Pokrzewka aksamitna znów w Polsce. To rzadki widok
Pokrzewkę aksamitną, czyli bardzo rzadki gatunek ptaka zauważono w centrum Warszawy. Na miejsce szybko zbiegli się lokalni ornitolodzy i wszyscy, którzy choć trochę interesują się latającymi stworzeniami. Każdy, kto mógł, wyjął aparat fotograficzny i lornetkę. O wydarzeniu dowiadywano się głównie ze specjalnych facebookowych grup i forów.
„Przyszliśmy tutaj, bo dowiedzieliśmy się z naszych forów, że rano przyleciała tutaj pokrzewka aksamitna” – mówił w rozmowie z PAP jeden z mężczyzn. Widać było, że dla pasjonatów to niezwykle ważne wydarzenie. Na jednej ze stron na Facebooku o nazwie Birding Poland pojawił się post z hasłem: „Mega! Czwartą dla Polski pokrzewkę aksamitną znalazł dziś w Warszawie przy Placu Defilad Michał Kowalczuk. Gratulacje!”
Na umieszczonym tam zdjęciu widzimy ptaka ujętego z bardzo bliska. Widać, że gatunek charakteryzuje się ciemnym kapturkiem, czerwoną obrączką wokół oczu i szarymi piórami. Internauci nie mogli wyjść z podziwu i pisali: „Gratulacje Michał!” czy „Kurczę, tyle można wypatrzeć w samym centrum miasta”.
Ostatnio innego rzadkiego ptaka zauważono, m.in. w warszawskim ZOO. Świętowano tam narodziny kazuara, ten jednak nie miał zbyt wiele szczęścia, bowiem okazał się za słaby, by przeżyć.
Pokrzewka aksamitna w Polsce. Dlaczego prawie jej nie ma?
Pokrzewka aksamitna nie jest tutejszym ptakiem i nigdy naturalnie nie występowała na terenie Polski. Nie oznacza to, że nikt jej tutaj nie zobaczył, bowiem w historii odnotowano do tej pory trzy takie przypadki – w kwietniu 2001 r., maju 2005 r. i maju 2016 r.
Gatunek, o którym mowa prawdopodobnie za każdym razem pojawiał się w Polsce przypadkiem, dlatego, że się zgubił – tak mogło być też tym razem. „W okresie wędrówek czasami młode ptaki się gubią, bo obierają zły kierunek. Część populacji podejmuje takie ryzyko. Inne z kolei przez pomyłkę pojawiają się w dziwnych miejscach i ta pokrzewka aksamitna jest prawdopodobnie jednym z takich przykładów” – tłumaczył w rozmowie z PAP jeden z ornitologów.
Naturalnym środowiskiem występowania pokrzewki aksamitnej są kraje śródziemnomorskie w południowej Europie, północnej Afryce czy na Bliskim Wschodzie. Wiadomo, że zdecydowanie woli ona cieplejsze klimaty. Co ważne, gatunek nie jest zagrożony wyginięciem i ma się bardzo dobrze.
Czytaj też:
„To jak poszukiwanie jednorożca”. Niezwykłe odkrycie po 140 latachCzytaj też:
Niezwykłe ZOO przyciąga turystów. Wszystkie zwierzęta są hologramami