Do zdarzenia doszło 9 sierpnia. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania pożaru, na których widać kadłub samolotu, z którego wydobywa się dym. Zarejestrowano też spadającą pionowo maszynę. Lokalna straż pożarna potwierdziła jedynie, że samolot rozbił się w gminie Vinhedo w stanie Sao Paulo.
Brazylia. Rozbił się samolot z 62 osobami na pokładzie
Ze wstępnych ustaleń wynika, że chodzi o maszynę ATR-72, należącą do linii lotniczych VoePass. Jak poinformowała brazylijska stacja telewizyjna GloboNews, na pokładzie znajdowały się 62 osoby. Nie podano informacji o rannych bądź ofiarach. Samolot prawdopodobnie leciał z miasta Cascavel w stanie Panama do miasta Guarulhos w stanie Sao Paulo.
Linie lotnicze VoePas opublikowały komunikat, w którym potwierdziły, że maszyną podróżowały 62 osoby, w tym 58 pasażerów i czterech członków załogi. „Nadal nie ma potwierdzenia, jak doszło do wypadku ani jaka jest obecna sytuacja osób znajdujących się na pokładzie” – podano. Z ustaleń CNN Brasil wynika, że samolot rozbił się w dzielnicy mieszkalnej i uderzył w pobliskie domy. Do wypadku miało dojść o godzinie 13:22 czasu lokalnego, niecałe półtorej godziny po starcie.
Prezydent Brazylii: Wygląda na to, że nikt nie przeżył
Jak podało BBC, na miejscu trwają czynności policji i straży pożarnej. Państwowa Straż Pożarna w Sao Paulo poinformowała, że na miejsce zadysponowano siedem jednostek. O zdarzeniu powiadomiono też lokalne szpitale. Głos w sprawie zabrał prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva. „Bardzo smutna wiadomość. Wyrażam całą solidarność z rodzinami i przyjaciółmi ofiar” – przekazał we wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter).
Ratusz w Valinhos poinformował, że nikt nie przeżył – podało CNN Brasil. Informacja nie została potwierdzona przez służby ani linie lotnicze. Prezydent podczas przemówienia przekazał jednak, że „wygląda na to, że wszyscy zginęli”.
Co doprowadziło do katastrofy? Prezes IBPJ wskazał możliwe przyczyny
Późnym wieczorem pojawiły się pierwsze hipotezy odnośnie przyczyn wypadki. Redakcja rozgłośni Central Brasileira de Notícias skontaktowała się z prezesem Brazylijskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych – Marcusem Pacobahybą. Zwrócił on uwagę na konstrukcję samolotu, który ma ogon w kształcie litery „T”. Powoduje to, że przednia część maszyny skierowana jest w dół, przyjmując pozycję nurkującą. W efekcie samolot „nie jest w stanie odbierać przepływu powietrza na stabilizator poziomy, co jest problematyczne” – stwierdził.
Dziennikarze Rádia CBN zapytali wprost prezesa IBPJ o możliwe przyczyny tragicznego zdarzenia, w którym zginęło 58 pasażerów i czterech członków załogi. Powiedział on, że zimno i tworzenie się lodu mogły odegrać pewną rolę. Mogło to spowodować początkowy »«stol« [przeciągnięcie – gdy maszyna nagle traci siłę nośną. – red.]”.
To jednak jedynie spekulacje. Pacobahyba podkreśla, że ostatecznie okoliczności wypadku zostaną wyjaśnione w trakcie dochodzenia Centrum Badań i Zapobiegania Wypadkom Lotniczym, na co trzeba poczekać.
Czytaj też:
Katastrofa lotnicza w Holandii. Samolot runął na autostradęCzytaj też:
Samolot wypadł z pasa startowego. Przeżył tylko pilot