Turyści nie muszą się bać. Podróż do tych miejsc po powodzi jest bezpieczna

Turyści nie muszą się bać. Podróż do tych miejsc po powodzi jest bezpieczna

Dodano: 
Polanica-Zdrój i Karkonosze
Polanica-Zdrój i Karkonosze Źródło: Shutterstock
Hotelarze coraz częściej apelują do turystów, by nie odwoływali noclegów z powodu powodzi w Polsce. Wiele miejsc pozostaje bezpieczne i potrzebuje przyjezdnych.

Podróże w czasie powodzi w Polsce nie dla każdego są na wyciągnięcie ręki, jednak wiele osób, które planowały wyjazd i nie ucierpiały z powodu wielkiej wody, nadal jest zachęcanych do przyjazdu i wypoczynku. Do nieodwoływania rezerwacji zachęcają hotelarze i władze miast. Podkreślają, że to w rękach turystów jedyna nadzieja. Bezpiecznych miejsc w regionach dotkniętych powodziom jest bardzo dużo.

Władze i hotelarze apelują do turystów

Swój apel do turystów nagłośnili m.in. przedstawiciele gminy Polanica-Zdrój – zarówno Polanica-Zdrój, jak i Duszniki-Zdrój, Kudowa-Zdrój, Szczytna czy Międzylesie są bezpieczne. Głos podnosili m.in. Magdalena Ptaszek z Hotelu SPA dr Ireny Eris, Grzegorz Kopij z Villi Polanica czy Mateusz Jellin – burmistrz Polanicy-Zdroju. Ponadto do turystów zaapelował prezes Karkonoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej (KLOT) Grzegorz Sokoliński.

Głosu wsparcia udziela także premier Donald Tusk, który zachęcał do nierezygnowania z wyjazdów na Dolny Śląsk. „Wiele miejsc turystycznych funkcjonuje normalnie, nawet te, które były częściowo zalane. Osoby, które wykupiły wypoczynek w tych miejscach dostaną uczciwą odpowiedź, czy są tam szkody, które uniemożliwiają ten wypoczynek” – mówił w niedzielę 22 września podczas posiedzenia sztabu kryzysowego.

Tu można przyjeżdżać

Po tym jak sytuacja powodziowa wymknęła się spod kontroli, a zdjęcia zdewastowanego Lądka-Zdroju czy Stradomia Śląskiego obiegły internet, wielu się przestraszyło, błędnie zakładając, że niebezpiecznie jest wszędzie. Rezerwacje nie są odwoływane masowo, ale pojawiają się liczne zapytania, więc wyjaśniamy.

Bez problemu można odwiedzać Polanicę-Zdrój, czyli uzdrowiskowe miasto właśnie w województwie dolnośląskim i powiecie kłodzkim. W takiej samej dobrej sytuacji są Duszniki-Zdrój, Szczytna i Kudowa-Zdrój. Tereny nie są zalane, ale bezpieczne i nadal zachwycają pięknymi widokami, atrakcjami czy restauracjami. Na Dolnym Śląsku bezpieczne są już także Wałbrzych, Bory Dolnośląskie czy Dolina Baryczy. Czynne są liczne zamki czy pałace. Przedsiębiorcy potrzebują turystów, by nadal się utrzymać i nie mierzyć z problemami na miarę pandemii.

Takich miejsc jest o wiele więcej. Woda nie jest zagrożeniem dla Lewina Kłodzkiego, Międzylesia, a także okołogórskich miejscowości i szlaków w Karkonoszach czy Górach Izerskich i Górach Opawskich. Mowa tutaj m.in. o takich kurortach jak Karpacz, Szklarska Poręba i Świeradów-Zdrój. Turystyka bez zakłóceń odbywa się także w Beskidzie Śląskim – Szczyrk, Wisła i Ustroń.

Czytaj też:
Hotele na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie pilnie potrzebują pomocy!
Czytaj też:
Woda przejęła polskie uzdrowiska. Tu sytuacja wygląda najgorzej

Opracowała:
Źródło: TVP24klodzko.pl/turystyka.rp.pl