O zdarzeniu dowiadujemy się z krótkiego komunikatu zamieszczonego na stronie Łazienek Królewskich.
Ranny łoś w Łazienkach. Jak się tam znalazł?
„Po poniedziałkowym porannym zamknięciu ze względów bezpieczeństwa łazienkowskie ogrody są ponownie otwarte dla zwiedzających. (...) zostały czasowo zamknięte z powodu zwierzęcia, które się zraniło. Naszym gościom dziękujemy za wyrozumiałość” – czytamy w komunikacie.
Wyborcza.pl informuje, że park chciał odwiedzić łoś. Finał historii jest bardzo smutny; zranione zwierzę nie przeżyło.
„W godzinach porannych na teren ogrodów Muzeum Łazienki Królewskie wszedł od strony kanału Piaseczyńskiego wolnożyjący łoś. Pracownicy muzeum niezwłocznie powiadomili o tym Lasy Miejskie. Zwierzę próbowało pokonać ogrodzenie z Ogrodem Botanicznym, a podczas tej próby poważnie się zraniło. Wskutek odniesionych ran zwierzę padło” – przekazała w rozmowie z portalem rzeczniczka prasowa muzeum, Agata Zawora. Jego ciało zostało zabrane z parku przez służby.
Łosie w miastach
Dotychczas o łosiach podchodzących bliżej zabudowań słyszeli raczej mieszkańcy dzielnic położonych dalej od centrum Warszawy. Do bardzo podobnej sytuacji doszło w 2022 r. na Bemowie. Zwierzę zawędrowało wówczas z lasu na teren jednej ze szkół i mocno zraniło się podczas przechodzenia przez ogrodzenie.
„Przypominamy o informowaniu odpowiednich służb zawsze, gdy zobaczymy w mieście dzikie zwierzę. Może dzięki temu uda się je odłowić i przetransportować w bezpieczne miejsce” – apelowała wówczas dyrekcja placówki. Inaczej jest w przypadku dzików, których odłowienie z miasta kończy się uśmierceniem, co w rozmowie z o2.pl potwierdził Robert Strąk z Lasów Miejskich w Warszawie.
Łazienki Królewskie niezmiennie są najpopularniejszą atrakcją turystyczną na Mazowszu. W 2024 roku przyciągnęły aż 5,5 mln odwiedzających, co oznacza niewielki wzrost o 1,03 proc. względem 2023 roku.
Czytaj też:
Tyle wystarczyło, by rozjuszyć małego łosia. Turysta został poturbowanyCzytaj też:
O krok od tragedii nad wodospadem. Pies spadł z wysokości 60 metrów