Niecałe 10 kilometrów na południe od Pałacu w Wilanowie znajduje się inna, nie mniej wyjątkowa atrakcja. Ogród Botaniczny w Powsinie, należący do Polskiej Akademii Nauk to aż 40 hektarów prawdziwej oazy spokoju. Znajdziemy tutaj zarówno dobrze znane, polskie gatunki jak i egzotyczne unikaty. Seniorów zachwyci łatwy dojazd z centrum Warszawy, rozległe tereny spacerowe oraz tanie bilety. Osoby powyżej 75. roku życia mogą wejść na teren atrakcji za symboliczną złotówkę.
Atrakcja na jesień pod Warszawą
Nadejście jesieni wcale nie musi oznaczać końca aktywności fizycznej. Przez kolejny miesiąc w polskich parkach i lasach czekają na nas najpiękniejsze widoki w roku. Obserwowanie zmieniającej się przyrody może być niezwykłym doświadczeniem także w ogrodach botanicznych. Jeden z najpiękniejszych tego typu obiektów w Polsce znajduje się tuż pod Warszawą, zaledwie 30 minut jazdy samochodem z centrum. Łatwo dojedziemy tu też transportem publicznym – spod stacji kolejowej Warszawa Centralna do bram Ogrodu Botanicznego w Powsinie dotrzemy bez przesiadek autobusem numer 519. „Ogród Botaniczny PAN to 40 hektarów czystej natury. To rośliny rodzime i z odległych zakątków świata. Nasza Oranżeria to 2 tys. m2, na których znajduje się największa w Polsce kolekcja roślin cytrusowych oraz bogata kolekcja roślin egzotycznych” – czytamy na profilu atrakcji na Facebooku.
Bilety za złotówkę
Seniorów ucieszy fakt, że na teren ogrodu mogą wejść już za złotówkę. Zniżkowy bilet w tej cenie przysługuje wszystkim, który ukończyli 75. rok życia. W takiej samej cenie wejściówki zakupią także dzieci do 100 centymetrów wzrostu oraz opiekunowie osób z niepełnosprawnościami. Bilet normalny uprawniający do wejścia na teren atrakcji to koszt 21 złotych, a ulgowy dla młodzieży – 16 złotych. Ogród otwarty jest codziennie od rana do późnych godzin popołudniowych. Do godziny 18:30 możemy zwiedzać także oranżerię z cytrusami. Na miejscu znajduje się również kawiarnia z bistro.
Czytaj też:
Ostatni weekend z sentymentalną atrakcją. Tak zwiedzisz Kraków za darmoCzytaj też:
Polskie uzdrowisko bije rekordy popularności. Zawdzięcza to jednej atrakcji