„Widziałem pasażera we łzach”. Kilka godzin opóźnień i przekierowane loty

„Widziałem pasażera we łzach”. Kilka godzin opóźnień i przekierowane loty

Dodano: 
Mgła na terenie lotniska Kraków-Balice, 29 grudnia
Mgła na terenie lotniska Kraków-Balice, 29 grudnia Źródło: PAP / Jarek Praszkiewicz
Polacy wracający ze świąt do kraju musieli się liczyć ze sporymi opóźnieniami i przekierowanymi lotami. Jeszcze w niedzielę mgły paraliżowały funkcjonowanie lotnisk w Londynie i w Krakowie.

Od kilku dni gęste mgły zakłócały funkcjonowanie lotnisk w Europie, m.in. w Polsce i w Wielkiej Brytanii. W niedzielę ze sporymi utrudnieniami mierzyli się m.in. pasażerowie na lotnisku Kraków–Balice.

Przyloty do Krakowa przekierowane do innych miast

Wiele porannych przylotów zostały przekierowanych nie tylko do Katowic, także do Poznania, Wrocławia, Warszawy i do Ostrawy. Sytuacja poprawiła się dopiero przed południem, choć do Ostrawy przekierowano też wieczorny przylot samolotu linii Ryanair z Mediolanu.

Koniec tygodnia był bardzo trudny także dla pasażerów na drugim największym lotnisku w Londynie, Gatwick.

Spodziewano się, że będzie to najbardziej ruchliwy dzień w okresie świątecznym w tym porcie lotniczym, dlatego poinformowano, że niektóre połączenia „mogą być opóźnione w ciągu dnia” z powodu „słabej widoczności”.

Chaos na lotnisku Gatwick. Opóźnienia przez mgłę

Choć pogoda stopniowa poprawiała się, to z powodów bezpieczeństwa główny brytyjski dostawca kontroli ruchu lotniczego (ATC) Nats poinformował, że tymczasowe ograniczenia będą obowiązywać przez resztę dnia na lotniskach w Londynie.

Z problemami na Gatwick mierzyli się Polacy wracający ze świąt do kraju. W niedzielę lot Wizz Air do Krakowa opóźnił się o 4 godziny. „Ostatecznie wylądowaliśmy o 3:00 w nocy, choć mieliśmy przylecieć o 23:45” – informowała nasza czytelniczka, pani Anna. Dodała, że pasażerowie dostali bony, o wartości 4,30 funta na osobę, żeby kupić sobie coś do jedzenia.

Dziennikarz BBC informował, że jego lot został odwołany i przełożony na godzinę 17:00 w niedzielę, ale opóźnił się do godziny 22:30. Dwa kolejne loty z Gatwick zostały odwołane.

„Wielu pasażerów, których loty się opóźniały lub zostały odwołane utknęło w lotniskowej poczekalni, w dużej niepewności, ponieważ sloty wciąż się zmieniają” – informował.

„Widziałem zapłakanego pasażera, innych, którzy chcieli wynająć samochód do Londynu, ale powiedziano im, że nie otrzymają zwrotu kosztów, ludzi szukających pociągów, które są wyprzedane, i rodziców proszących o zmianę lotu z powodu niespokojnych małych dzieci – ale powiedziano im, że będą musieli zadzwonić na infolinię obsługi klienta easyJet, do której nie można się dodzwonić” – relacjonował.

W niedzielę rano lotniska Heathrow, Stansted i Luton poinformowały, że pogoda nie miała wpływu na loty.

Czytaj też:
Wiatr pędził jak na autostradzie. Podróżni mierzyli się z ogromnymi utrudnieniami
Czytaj też:
Mgły kontra nowość w siatce Ryanair. Samolot wystartował z innego lotniska

Źródło: Wprost, BBC