Uzdrowiska, czyli miejscowości, które dysponują naturalnymi właściwościami leczniczymi i otrzymują specjalny status na mocy decyzji rządu. Dziś w naszym kraju możemy znaleźć 47 takich miejsc, a niektóre są szczególnie znane – mowa m.in. o Ciechocinku, Kołobrzegu czy Kudowie-Zdroju. Mało kto słyszał jednak o pięknym i popularnym niegdyś „polskim Davos”.
Polskie Davos, czyli zapomniane uzdrowisko
Mowa o wsi Sokołowsko znajdującej się nieopodal Wałbrzycha w Górach Suchych. Wszystko to między pięknymi szczytami i malowniczymi widokami, choć zieleń i czyste powietrze to niejedyne co tam zastaniemy. Piękno roztacza się z każdej strony, a do tego miejsce znane jest z ciekawej historii.
Mało, kto wie, ale właśnie tam znajdowało się pierwsze na świecie uzdrowisko, które zajmowało się osobami chorującymi na gruźlicę. Specjalistyczne sanatorium na miejscu uruchomiono w 1855 roku, a kilka lat później na nim wzorowali się lekarze w Davos, czyli gminie uzdrowiskowej w Szwajcarii. Stworzyli swój ośrodek na podobieństwo polskiego.
Dziś miejsce, choć nadal piękne i statusu uzdrowiska nie straciło, nie jest zbyt popularne. Dawne miejscowe sanatorium nazwane Grunwald jest powoli remontowane. Jeśli mowa o czynnym ośrodkach leczniczych, wiadomo, że znajdziemy tam działający Dolnośląski Ośrodek Opieki Międzypokoleniowej „Biały Orzeł”. O samej wsi nieco głośniej zaczęło się robić w 2022 roku, kiedy wspomniała o niej Olga Tokarczuk w książce „Empuzjon. Horror przyrodoleczniczy”. Dziś miejsce chętnie eksplorują m.in. artyści.
To oferuje dziś Sokołowsko
Sokołowko, choć zapomniane, znów staje się modne jako miejsce do odpoczynku. Co ważne nie funkcjonuje jedynie jako atrakcja turystyczna, lecz jako centrum spotkań miłośników sztuki. „Polskie Davos” oferuje bardzo wiele. Dużą rolę odgrywa m.in. jego położenie – w dolinach potoku Sokołowca i Bednarskiego Potoku. Ponadto wieś otoczona jest takimi szczytami jak Stożek Mały, masywem Bukowca oraz szczytami Garbatka, Włostowa czy Suchawa.
Odwiedzający mogą tam eksplorować nie tylko naturalne tereny, ale też odwiedzić Muzeum w Budowie, będącą naturalną konsekwencją działań twórczych i wystawienniczych Fundacji In Situ czy ciekawe zabytki jak cerkiew prawosławna pw. św. Michała Archanioła, zespół dawnego Sanatorium dr Brehmera, drewnianą zabudową ulicy Głównej czy zameczek Friedenstein z XIX i XX w.
Miłośnicy sztuki mogą też zajrzeć na miejsce na organizowane tam festiwale np. festiwal filmowy – Sokołowsko Festiwal Filmowy „Hommage a Kieślowski” czy festiwal muzyczny – „Sanatorium dźwięku”.
Chcecie tam zajrzeć? Wybierzcie się samochodem lub pociągiem. Najłatwiej dojechać do Wałbrzycha, a z Wałbrzycha autobusem do Sokołowska.
Czytaj też:
To najlepszy kierunek dla fanów uzdrowisk. Jest łatwo dostępny z PolskiCzytaj też:
Polskie uzdrowisko chce trafić na listę UNESCO. Kandydatów mamy więcej