Na Mazurach prawie jak w Sopocie. Długość tego molo mnie zachwyciła

Na Mazurach prawie jak w Sopocie. Długość tego molo mnie zachwyciła

Dodano: 
Molo na Mazurach
Molo na Mazurach Źródło: Archiwum prywatne / Paulina Kopeć
Najlepsze mola w Polsce kojarzą się głównie z nadmorskimi kurortami. Wielu podróżujących nie zdaje sobie sprawy, jak duży skarb skrywa się w sercu Mazur. W Giżycku znajdziecie konstrukcję zajmującą pod względem długości drugie miejsce zaraz po tej w Sopocie.

Molo w Sopocie to hit na skalę kraju i Europy, gdy zobaczyłam je po raz pierwszy, byłam po ogromnym wrażeniem, a spacer na miejscu był dużą przyjemnością. Podobnie przyjemne uczucia towarzyszyły mi podczas wizyty w Giżycku, gdzie znalazłam konstrukcję niemal tak dużą, jak tę znaną nad morzem. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że pod względem długości jest drugą tego typu atrakcją w Polsce. Przebija nawet hit w Międzyzdrojach czy Kołobrzegu.

Molo w Giżycku

Molo w Giżycku zachwyca

Wspomniane sopockie molo mierzy 511,5 metra zaś, a to w Giżycku ma aż 406,94 metra. Jak widać różnica, nie jest ogromna. Co ciekawe znana konstrukcja w Międzyzdrojach uchodząca za drugie największe molo nad polskim morzem ma 395 metrów długości i nie przebija mazurskiej perły. Wielu turystów zakochanych w Bałtyku nie wie, że w jednym z wakacyjnych z regionów Polski czeka taki hit. Po przyjeździe na miejsce można się mocno zdziwić. Tak też było w moim przypadku.

Piękne giżyckie molo zobaczycie niemal natychmiast po tym, jak opuścicie miejscowy dworzec PKP. Wystarczy udać się w kierunku centrum i nowoczesnej przystani Ekomarina, by waszym oczom ukazał się kolos. Znajduje się tuż nad jeziorem Niegocin blisko pięknej piaszczystej plaży i kąpieliska.

Spacer po największym molo na Mazurach to istna gratka. Można podziwiać pływające jachty żaglowe i motorowodne, a także bajeczną dziką naturę. Z oddali dostrzeżemy m.in. port, ujście kanału giżyckiego, wyjątkową wieżę widokową, bujną zieleń i inne miejscowe atrakcje. Na samym końcu molo nie brakuje kłódek, które turyści przyczepiają do konstrukcji. Dzięki tamu ta zyskuje bardzo romantyczny charakter. Na miejscu zrobicie sobie wyjątkową sesję zdjęciową, a także odpoczniecie na ławeczkach.

Na molo w Giżycku

Molo w Giżycku. Warto je odwiedzić

Choć Mazury wciąż nie są tak chętnie wybierane na wakacyjne wyjazdy jak polskie morze, warto o nich pamiętać. Jak widać, wyjątkowych atrakcji tam nie brakuje. Giżycko jest jedną z kultowych miejscowości w tym regionie, często nazywaną stolicą żeglarstwa mazurskiego.

Spacer po molo w Giżycku warto zacząć już na pasażu portowym, niedaleko centrum miasta. Prosto na molo, poprowadzi nas giżycka kładka o długości 71,2 metrów. Co ważne, ta wyposażona jest w windy. Całe molo istnieje od 1970 r., jednak dopiero 40 lat później w 2011 r. zostało zwiększone i wzmocnione. Nie biegnie ono prosto w wodę, jak konstrukcja w Sopocie, tylko po ok. 72 m zmienia kierunek na równoległy do brzegu jeziora. Pełni w ten sposób rolę falochronu dla portu Żeglugi Mazurskiej oraz Ekomariny. Dziś atrakcja ta jest obowiązkowym punktem podczas wizyty na Mazurach. Mnie zdecydowanie oczarowała!

Warto pamiętać, że na Mazurach znajdziemy też inną podobną konstrukcję jeszcze dłuższą niż molo w Giżycku. Hit znajdziemy w Rybinie – ma 880 metrów długości, ale biegnie wokół jeziora i to tzw. ścieżka edukacyjna.

Wejście na moloCzytaj też:
To najdłuższe molo na Bałtyku. Pobiło nawet to z Sopotu
Czytaj też:
Spacer z widokiem na morze. Popularna atrakcja przeszła przemianę

Źródło: WPROST.pl / atrakcje.mazury.pl/gizycko.pl