Mowa o hicie Małopolski, czyli Krakowie. Metropolia słynąca z bogatej kultury, zabytków i unikalnego klimatu wiele razy była zastawiana z Barceloną. Dzieje się tak m.in. ze względu na popularność tego miejsca – szczególnie chętnie odwiedzane jest nie tylko przez Polaków, ale też osoby z zagranicy m.in. Włoch czy Hiszpanii. Wielokrotnie bywali tam także Amerykanie, którzy później dzielili się swoimi odczuciami na temat tych wizyt w mediach społecznościowych. Podobnie jest w Barcelonie, tłumów tam nie brakuje.
Kraków, czyli Barcelona Północy
O Krakowie jako polskiej Barcelonie wspomniał m.in. portal krakow.eska.pl. Zwracano uwagę nie tylko na podobieństwa polskiego miasta do hiszpańskiego, ale też na powierzchnie obu tych metropolii. Oba miasta charakteryzują się wyjątkową energią, bogactwem kulturowym i niepowtarzalną atmosferą. Uwagę zwracają też wszechobecne tłumy i wielokulturowość. Kraków ma tysiącletnią historię i oferuje zabytki zapierające dech w piersiach, a do tego różnorodne restauracje i bary.
Szczególne wrażenie na odwiedzających robią rynek, Sukiennice i Bazylika Mariacka z dwiema charakterystycznymi, wieżami, podczas gdy w Barcelonie prym wiedzie kościół Sagrada Família czy wzgórza w Parku Güell. Atrakcji w obu miejscach jest o wiele więcej. Wszystkie zachwycają kolorami, architekturą i bogatą historią.
„Polska Barcelona” przebija hiszpańską?
Choć wielu miłośników Barcelony może w to nie dowierzać, to hiszpańskie miasto wcale nie jest tak duże jak mogłoby się wydawać. Jest ponad trzykrotnie mniejsze niż Kraków, którego powierzchnia wynosi 326,85 km². Jeśli mowa o Barcelonie ta obejmuje zaledwie 100,4 km². Jest mniejsza nawet od Gdańska (683 km²), Warszawy (517,2 km²) czy Gdyni (391,51 km²).
Choć Barcelona nie jest wybitnie duża, wielu Polakom może wydawać się bardziej różnorodna niż Kraków. W końcu w hiszpańskim mieście z łatwością udamy się na plażę Barceloneta położoną nad ciepłym Morzem Śródziemnym. Oczywiście mieszkańcy też mają swój raj nazywany Zakrzówkiem, jednak to kąpielisko nie wzbudza aż takich emocji jak hiszpańskie kurorty.
Czytaj też:
Najniższe ceny w Europie i brak tłumów. To miasto jest wciąż niedocenianeCzytaj też:
Polska ma swój „mały Rzym”. Turyści kojarzą go ze znanym serialem