Przerażający lot z Londynu. Samolot ruszył bez dwóch okien, usterkę odkryto już w powietrzu

Przerażający lot z Londynu. Samolot ruszył bez dwóch okien, usterkę odkryto już w powietrzu

Dodano: 
Samolot nad Londynem
Samolot nad Londynem Źródło:Shutterstock
W maszynie lecącej do USA wykryto usterkę, która przeraziła pasażerów. Okazało się, że w pojeździe brakowało dwóch okien. Podróżni od początku czuli, że coś jest nie tak, bo na pokładzie było chłodniej i głośniej niż zwykle.

Pasażerowie, którzy wybrali się w podróż z Londynu do USA tym felernym samolotem, z pewnością zapamiętają wycieczkę na długo. W powietrzu okazało się bowiem, że w maszynie brakowało dwóch okien. Jak do tego doszło i dlaczego o usterce załoga dowiedziała się dopiero w trakcie lotu?

Samolot leciał bez dwóch okien

Samolot lecący z Londynu do USA wystartował z Wielkiej Brytanii mimo poważnych uszkodzeń. Okazało się, że ruszył on z zepsutymi dwiema szybami. Załoga dowiedziała się o usterce dopiero na wysokości 3 tys. metrów. Na pokładzie jednak od początku wiadomo było, że ten lot wygląda inaczej niż dotychczasowe.

Pojazd rozpoczął lot w Stansted i miał go zakończyć po kilku godzinach w Orlando na Florydzie. Na pokładzie znajdowało się 11 członków załogi oraz 9 pasażerów. Już po starcie podróżni zgłosili, że w kabinie jest zimniej i głośniej nż zwykle. Jeden z członków personelu poszedł na tył pokładu i potwierdził wrażenia turystów. Określił, że było „wystarczająco głośno, aby uszkodzić słuch”. Wtedy zorientowano się, że podróż przybiera niebezpieczny obrót.

W specjalnym raporcie napisano, że „uwagę członka załogi przyciągnęło okno kabiny po lewej stronie” samolotu. Miał on zaobserwować, że „uszczelka okna trzepocze na powietrzu, a szyba wygląda, jakby się osunęła”.

Steward poinformował innych o brakującym oknie, gdy samolot wzniósł się już na wysokość około 4500 metrów. Piloci zmniejszyli prędkość lotu i przestali się wznosić, a inżynier pokładowy poszedł sprawdzić awarię. Na podstawie obserwacji załoga podjęła decyzję o powrocie na Stansted.

twitter

Maszyna bezpiecznie zawróciła do Londynu

Po 36 minutach samolot bezpiecznie wrócił na lotnisko Londyn-Stansted. Na miejscu okazało się, że „kilka okien kabiny” Airbusa A321 zostało uszkodzonych. Brakowało dwóch szyb, trzecia wypadła, a czwarta wystawała dziwnie z lewej strony. Śledczy uważają, że za zniszczenia na podłożu termicznym odpowiada oświetlenie o dużej mocy skierowane na samolot podczas wydarzenia filmowego, które odbyło się dzień wcześniej.

Warto dodać, że piloci przeprowadzili procedurę powrotu na lotnisko początkowe bezpiecznie, a w kabinie utrzymywane było cały czas odpowiednie ciśnienie. Teraz w tej sprawie prowadzone jest śledztwo.

Czytaj też:
Niebezpieczny incydent na lotnisku w Anglii. Samolot Ryanaira niemal zderzył się z maszyną Air France
Czytaj też:
Awaryjne lądowanie samolotu polskich linii Enter Air. „Pękła szyba”

Opracowała:
Źródło: nbcnews.com