Niebezpieczny incydent na lotnisku w Anglii. Samolot Ryanaira niemal zderzył się z maszyną Air France

Niebezpieczny incydent na lotnisku w Anglii. Samolot Ryanaira niemal zderzył się z maszyną Air France

Dodano: 
Ryanair na lotnisku/zdjęcie poglądowe
Ryanair na lotnisku/zdjęcie poglądowe Źródło:Unsplash
W porcie lotniczym Birmingham doszło do zdarzenia, które mogło mieć tragiczne konsekwencje. Samoloty znanych linii lotniczych ledwo uniknęły kolizji. Zobaczcie, jak do tego doszło.

Pasażerowie samolotów, którzy tego dnia mieli korzystać z lotniska w Birmingham, nie spodziewali się, że ich bezpieczeństwu będzie coś zagrażało. W angielskim porcie doszło jednak do niepokojącego zdarzenia. Kiedy jeden samolot ustawił się na pasie do startu, drugi zamierzał właśnie na tej drodze wylądować. W ostatniej chwili piloci obu maszyn podjęli decyzje, które pozwoliły im uniknąć zderzenia.

Ryanair prawie zderzył się z samolotem Air France

Airbus A321-200 linii Air France o rejestracji F-GTAZ wykonujący lot AF-1165 z Birmingham w Wielkiej Brytanii do Paryża przygotowywał się do lotu i kołował po płycie w kierunku pasa startowego. Ustawił się na docelowym miejscu i rozpoczął procedurę startu.

W tym czasie Boeing 737-800 Ryanair o rejestracji EI-EFN wykonujący lot FR-1213 z Bydgoszczy do Birmingham kończył swoją trasę i zbliżał się do portu w Anglii. Miał wylądować na pasie startowym 33, który zajęty był już przez pojazd Air France.

Piloci w ostatniej chwili zareagowali i podjęli decyzje, które zapewniły pasażerom bezpieczeństwo.

Niebezpieczne zdarzenie na lotnisku w Birmingham

Samolot startujący z Anglii przerwał procedurę. Na szczęście poruszał się po pasie z niewielką prędkością. Serwis The Aviation Herald podaje, że miał na liczniku około 140 km/h. Opuścił drogę i zjechał na bok.

B738 postanowił odejść na drugi krąg, a piloci podjęli tę decyzję na wysokości ok. 300 m nad poziomem morza. Po zrobieniu kółka samolot ustawił się do kolejnego podejścia do pasa 33 i wylądował bez problemów około 15 minut po pierwszej próbie.

A321 powrócił na pas, kiedy Ryanair zakończył swój lot, i odleciał z kilkunastominutowym opóźnieniem. Dotarł do Paryża 14 minut po czasie.

Nie wiadomo, dlaczego doszło do takiej sytuacji, ani czy będzie w tej sprawie prowadzone dochodzenie. Najważniejsze jednak, że załogi z niej wybrnęły i podróże zakończyły się dla pasażerów szczęśliwie.

Czytaj też:
Awaryjne lądowanie samolotu polskich linii Enter Air. „Pękła szyba”
Czytaj też:
Zmiany na europejskim lotnisku. Zmniejszona liczba lotów, jedna linia lotnicza całkowicie stąd zniknie

Opracowała:
Źródło: Aviation Herald/Fly4free