O takich akcjach chciałoby się słyszeć jak najmniej. Turyści wiele razy już gubili się w górach i niejednokrotnie trudno było ich znaleźć. Podobnie jest w tym przypadku. Rafał Pięciorak wyszedł w Tatry, jednak w sobotę kontakt z nim się urwał. W mediach szybko pojawiły się komunikaty i apele nakłaniające wszystkich do pomocy i poszukiwań.
Mężczyzna zaginął w Tatrach. Trwają poszukiwania
Szczegółowe informacje na temat zaginięcia wspomnianego turysty pojawiły się m.in. na facebookowej stronie Tatromaniak. „Zaginiony wyruszył samotnie w sobotę 25 listopada z Kir z zamiarem wejścia na Czerwone Wiechy. Ostatnia potwierdzona lokalizacja mężczyzny to Chuda Przełączka w masywie Ciemniaka, gdzie był w sobotę tuż po godzinie 8 rano. Od tamtej pory nie ma z nim żadnego kontaktu, telefon nie odpowiada” – podano w poście. Każdy człowiek, który miał okazję spotkać go na szlaku, proszony jest o kontakt z Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym.
Sytuacja wygląda na groźną, bowiem od soboty minęło już wiele godzin. W tych warunkach atmosferycznych przetrwanie może być bardzo trudne. Tego typu wydarzenia zawsze są dużą traumą m.in. dla rodziny zaginionego. Ostatnio podobna akcja miała miejsce m.in. we wrześniu, gdy 50-latek zaginął bez śladu po słowackiej stronie Tatr. Za każdym razem, gdy dochodzi do tego typu incydentów, na nogi postawione są wszystkie możliwe służby, w tym TOPR.
Tak można pomóc. Liczy się każdy ruch
Jak podają TOPR-owcy i osoby informujące o poszukiwaniach w mediach społecznościowych, mężczyzna chodził po górach sam, przebywał w Tatrach Zachodnich. Wszystkie informacje można podawać na adres mailowy [email protected] lub telefoniczny pod nr 18 206 34 44. O kontakt proszeni są tylko ci, którzy naprawdę mogą coś wnieść do sprawy, wszelkie inne działania mogą tylko utrudniać prace poszukiwawcze. Zdjęcia mężczyzny zobaczycie w poniższym facebookowym poście. Wsparciem może być samo udostępnianie informacji dalej.
Na ten moment wiadomo jedynie, że w poniedziałkowy wieczór odnaleziony został samochód mężczyzny. Po samym turyście jednak wciąż nie ma śladu. „W wyższych partiach Tatr panują bardzo trudne warunki turystyczne. Na szlakach zalega śnieg, który powyżej górnej granicy lasu jest nieprzedeptany. Wieje tam silny wiatr, utrudniający poruszanie się. W zagłębieniach terenu utworzyły się głębokie zaspy” – informują służby Tatrzańskiego Parku Narodowego. Proszą tym samym o ostrożne planowanie górskich wycieczek i przestrzegają przed samotnymi wędrówkami.
Czytaj też:
Trudne warunki w górach. GOPR ogłosił zagrożenie lawinowe w KarkonoszachCzytaj też:
Zmiany w Tatrzańskim Parku Narodowym. W takim towarzystwie już nie wszędzie wejdziesz