Koszmar turystów na Karaibach. Utknęli przez zepsuty samolot

Koszmar turystów na Karaibach. Utknęli przez zepsuty samolot

Dodano: 
Samolot TUI
Samolot TUI Źródło:Unsplash
300 belgijskich pasażerów utknęło na Karaibach po tym, jak okazało się, że w ich samolocie jest usterka. Dwa dni czekali na naprawę maszyny, która miała ich przetransportować bezpiecznie do domu.

Podczas świątecznego weekendu przypadającego w okolicach Święta Dziękczynienia ponad 300 belgijskich pasażerów utknęło na Dominikanie i Jamajce po tym, jak samolot TUI lecący do Belgii miał problemy techniczne. Urlop podróżnych zamienił się w koszmar, kiedy dwa dni musieli czekać na naprawdę maszyny.

300 osób utknęło na Karaibach

Pasażerowie podróżujący z międzynarodowego lotniska Sangster (MBJ) w Montego Bay na Jamajce i międzynarodowego lotniska Punta Cana (PUJ) w Dominikanie do Belgii zapamiętają tę podróż na długo.

Pierwotnie mieli wrócić z Karaibów do domu 23 listopada 2023 r., ale ich samolot Boeing 787-8 Dreamliner miał poważne problemy mechaniczne. Przez to turyści utknęli na Karaibach aż do niedzieli. W tym czasie otrzymywali ograniczone informacje na temat tego, co się dzieje z pojazdem i na temat statusu ich powrotu do Europy.

Lot, o którym mowa, to regularne połączenie linii TUI fly Belgium. Samolot leci z Brukseli na Jamajkę, a po drodze ma przesiadkę w Dominikanie. Następnie wraca na europejskie lotnisko. Podróż rozpoczyna się o 10:40 czasu lokalnego w Belgii, samolot ląduje w Punta Cana o godz. 16:40, a następnie leci na Jamajkę, gdzie kończy wyprawę o 19:05.

Jednak w poprzedni czwartek nic nie poszło zgodnie z planem, ponieważ samolot miał duże problemy techniczne po wylądowaniu w Dominikanie. Po wielu godzinach nieinformowania pasażerów o tym, co się dzieje, przewoźnik TUI fly Belgium w końcu ujawnił, że ich lot zostanie odwołany ze względu na usterkę wymagającą sprowadzenia części zamiennej z Brukseli.

W samolocie trzeba było wymienić części

Wielu pasażerów skarżyło się na słabą komunikację ze strony linii lotniczej. Ostatecznie przewoźnik zapewnił pasażerom zakwaterowanie i rekompensatę finansową w wysokości 600 euro. Z początku na jedną noc.

Nie rozwiązało to problemu. Turyści mieli bowiem swoje własne zobowiązania, których niestety nie mogli wypełnić, gdyż próby naprawienia samolotu nie powiodły się. Grupa ponad 300 osób została na Karaibach kolejną dobę. Wówczas poinformowano ich, że awaria została naprawiona, ale wciąż nie wiedzieli, o której samolot wystartuje. Ostatecznie turyści wrócili do domów dwa dni później niż zaplanowano.

Czytaj też:
Niebezpieczny incydent na lotnisku. Pasażer otworzył drzwi samolotu i wspiął się na skrzydło
Czytaj też:
Chciała otworzyć drzwi samolotu w trakcie lotu. Turystka była pod wpływem narkotyków

Opracowała:
Źródło: Simple Flying