Przyszedł z kotem do parku narodowego. Teraz szuka go policja

Przyszedł z kotem do parku narodowego. Teraz szuka go policja

Dodano: 
Park Narodowy Egmont
Park Narodowy Egmont Źródło:Shutterstock
Mężczyzna przyniósł zwierzę do parku narodowego i został sfotografowany. Służby apelują do mieszkańców i turystów.

Mężczyzna, który dał się sfotografować z kotem podczas wycieczki do Parku Narodowego Egmont, jest poszukiwany, Służby podają, że za wprowadzenie zwierzęcia na teren obszaru chronionego grozi mu niezwykłe wysoka kara. Nowozelandzkie prawo jest pod tym względem bardzo surowe.

Turysta nie chciał rozstać się z kotem

W podróży należy być szczególnie wrażliwym na prawo obowiązujące w innych krajach. Przez nieuwagę można zostać obciążonym wysoką karą – tak jak pewna kobieta, która musiała zapłacić za przewóz kanapki do Australii ponad 8 tysięcy złotych. Tym razem Departament Ochrony Środowiska (DOC) w Nowej Zelandii poszukuje mężczyzny, który prawdopodobnie zabrał kota do parku narodowego. Fotografia wykonana przez innego podróżnego przedstawia turystę i usadowionego na jego kolanach puchatego pupila. Niestety koty ani inne domowe zwierzęta nie są w Parku Narodowym Egmont mile widziane.

facebook

„Zostaliśmy ostrzeżeni o kolejnym przypadku kota domowego w parku ze swoim właścicielem i mamy zdjęcie, które to potwierdza” – mówi Cameron Hunt, starszy strażnik DOC.

Mężczyzna zapłaci nawet 2000 złotych

„Na zdjęciu widać twarz tego mężczyzny – ktoś musi wiedzieć, kim on jest" – brzmi treść apelu służb porządkowych. Zawiadomienie o wykroczeniu zostało również zgłoszone na policję. Jeśli to sfotografowany mężczyzna jest właścicielem kota (wciąż istnieje możliwość, że tylko trzymał zwierzę należące do kogoś innego), grozi mu grzywna w wysokości nawet 800 dolarów nowozelandzkich (ok. 2000 złotych). Serwis podaje informacje, że w razie ponownego popełnienia tego samego czynu, kara będzie znacznie surowsza.

Papa-Kura-o-Taranaki (inaczej Park Narodowy Egmont) położony w zachodniej części północnej wyspy stanowi dom dla zagrożonych i chronionych gatunków, w tym popularnego ptaka kiwi. Nad parkiem góruje drzemiący wulkan Taranaki o wysokości 2518 m n.p.m. W 1900 roku utworzono na tym terenie drugi w historii Nowej Zelandii obszar najwyższej ochrony.

Czytaj też:
Znaleziono martwego wilka. Park Narodowy apeluje
Czytaj też:
Zagraniczny serwis zachwycony polskim parkiem. Znajduje się 40 minut drogi od Krakowa

Opracowała:
Źródło: rnz.co.nz