Mały mieszkaniec lasu potrzebował pomocy. Był zmęczony i przerażony

Mały mieszkaniec lasu potrzebował pomocy. Był zmęczony i przerażony

Dodano: 
Polski las
Polski las Źródło:Shutterstock / Pawel Pablos
Niebezpieczeństwo czyha na leśne zwierzęta przez cały rok. Zastawiane pułapki powodują ból i cierpienie niewinnych istot.

Zima nie jest najlepszą porą roku dla gatunków żyjących w polskich lasach. Niektóre gatunki, mimo ujemnych temperatur, wychodzą na zewnątrz, a to może być bardzo niebezpieczne dla ich zdrowia. Okazuje się, że mróz to nie jedyne zagrożenie dla leśnych mieszkańców. Także w miesiącach zimowych działają tu kłusownicy. Na terenie Nadleśnictwa Siedlce w zastawioną przez nich pułapkę wpadł nieświadomy zając.

Zając wpadł w zastawioną pułapkę

Niewielkie stworzenie znalazło się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie, wpadając prosto w sidła zastawionej przez kłusownika pułapki. O przykrym zdarzeniu poinformowało położone w województwie mazowieckim Nadleśnictwo Siedlce, które na swoim profilu na Facebooku zamieściło nagranie z akcji ratunkowej. Zając przypadkowo wpadł we wnyk – często niewidoczny drucik, który rozwieszony w leśnej gęstwinie ma unieruchomić zwierzę, a następnie udusić je na śmierć. Na szczęście leśnik o dobrym sercu postanowił uwolnić zaklinowane zająca, które było zmęczone i przerażone. Mężczyzna brał udział w rutynowej kontroli lasu, podczas której znalazł również inne tego typu pułapki. „Ten uwięziony w sidła zając miał wiele szczęścia. Podczas niedzielnej akcji zbierania wnyków przez myśliwych udało się go uwolnić – szczęśliwy szybko uciekł daleko, w leśne zarośla” – czytamy.

Internauci krytykują leśników

„Jak wytłumaczyć kłusownictwo, które cały czas, w XXI wieku ma miejsce, mimo bardzo łatwych dla nas czasów w stosunku do przeszłości, kiedy te formy łapania dzikiej zwierzyny można było jeszcze jakoś uzasadnić głodem…” – napisano w opisie zamieszczonego filmu. Internauci w komentarzach wyrazili swoją dezaprobatę i skrytykowali odpowiedzialnych za cierpienie zwierząt leśników. „Karałabym takich kłusowników, odpowiednią karą, a nie jakimś tam mandatem. Dziękuję za wasz poświęcony czas” – napisała jedna z przejętych losem zająca kobiet.

Czytaj też:
Spotkanie na leśnej polanie. Dwaj królowie lasu na jednym nagraniu
Czytaj też:
Pokazali niezwykłe zdjęcia grzybów zimą. „Geniusz przyrodniczego artyzmu”

Opracowała:
Źródło: Facebook