To miał być wieczór pełen hucznej zabawy przy grillowanych przysmakach. Młodzi ludzie wybrali jednak złe miejsce do świętowania. Ogień rozpalili na instalacji słynnego artysty. Po tym, jak sprawa wyszła na jaw, lokalne władze zapowiedziały podjęcie poważnych kroków wobec imprezowiczów.
Rozpalili grilla na dziele sztuki
Do incydentu doszło we włoskiej Lombardii w godzinach nocnych. Grupa ludzi postanowiła urządzić sobie grilla na instalacji artystycznej ustawionej w parku w miejscowości Suzzara koło Mantui. Było to dzieło o nazwie „Sweet home” autorstwa Umberto Cavenago. Współczesna rzeźba mogła wywoływać różne skojarzenia i być może niektórych zachęciła do imprezowania. Niestety to nie był dobry wybór.
Sztuka kosztowała ponad 130 tys. euro i choć stała na trawniku w miejscu publicznym, nie mogła być wykorzystywana do niecnych czynów. Postawiono ją w parku, by upiększała krajobraz miejski i mogła być podziwiana przez odwiedzających. Młodzież z Lombardii nie doceniła dzieła. W lekko zadaszonej instalacji z żelaza zbudowali grill z zebranych wokół kamieni i upiekli na nim mięso.
Grill na instalacji Umberto Cavenago. Władze miasta oburzone
Młodzi ludzie, którzy zrobili grilla w instalacji Umberto Cavenago nie mieli zbyt wiele szczęścia. Ich występek został zarejestrowany przez świadków, a nagranie trafiło do sieci. Publikację szybko odkryli strażnicy miejscy, którzy zjawili się na miejscu. Niestety wtedy było już po grillu i został tylko bałagan.
Sprawie przyjrzały się władze miasta. Nie mogły uwierzyć, jak ktoś mógł grillować w takim miejscu. Uznano to za brak szacunku do sztuki i pieniędzy, które zostały włożone w instalację. Mimo że nie udało się schwytać sprawców, urzędnicy miejscowości Suzzara zapowiedzieli podjęcie odpowiednich kroków. Kto wie, być może niebawem ktoś rozpozna grillującą grupę? Oczywiście nie należy zakładać, że młodzi ludzie grillowali w instalacji celowo. Być może incydent był wynikiem braku świadomości kulturowej? Nie zmienia to jednak faktu, że zachowanie powinno zostać potępione.
Niezależnie od tego, co było powodem akcji, wiadomo, że Włosi regularnie mierzą się z aktami wandalizmów. Bywało już, że turyści zniszczyli rzeźbę wartą 100 tys. euro czy pomalowali fasadę obiektu we Florencji sprayem. O ile czasem udaje się znaleźć sprawców, to często zostają też nieuchwytni.
Czytaj też:
Słynna atrakcja we Włoszech zniszczona. Pomalowali ją turyściCzytaj też:
Woda w kanałach i rzekach zmieniła kolor na zielony. Zaskakujące zdjęcia obiegły sieć