Choć do wypadku doszło pod koniec stycznia, dopiero teraz opublikowano dotyczący go raport. Okazuje się, że jeden z samolotów przewożących pasażerów nad Indiami ledwo uniknął katastrofy. Dwóch pilotów zasnęło podczas podróży na 28 minut. Przez to maszyna zboczyła z zaplanowanego kursu.
Piloci zasnęli podczas podróży samolotem
Ministerstwo transportu Indonezji wszczyna dochodzenie po tym, jak dwóch pilotów linii Batik Air zasnęło podczas niedawnego lotu – podaje państwowa agencja informacyjna Antara, cytując dyrektor generalną lotnictwa cywilnego M. Kristi Endah Murni.
Według wstępnego raportu opublikowanego w sobotę 9 marca przez Krajową Komisję Bezpieczeństwa Transportu (KNKT) zarówno kapitan, jak pierwszy oficer zasnęli jednocześnie na 28 minut podczas lotu z Kendari do stolicy kraju, Dżakarty, 25 stycznia. Przez ich działanie „samolot nie znajdował się na właściwym torze lotu”.
Ze wstępnej analizy wynika, że na pokładzie znajdowało się 153 pasażerów i cztery stewardesy. Nikt podczas podróży nie odniósł obrażeń, a samolot nie uległ uszkodzeniu. Lot BTK6723 trwał dwie godziny i 35 minut, i pomyślnie wylądował w Dżakarcie.
Niebezpieczny incydent na niebie
Jak doszło do wypadku? Kapitan samolotu miał poinformować swojego pierwszego oficera, że nie miał ostatnio „należytego odpoczynku”. Podczas lotu poprzedzającego incydent miał spać „około 30 minut”. Po tym jak samolot wyleciał z Kendari i osiągnął wysokość przelotową, kapitan poprosił o pozwolenie na odpoczynek, a samolot przejął pierwszy oficer. Z raportu wynika, że około 90 minut po rozpoczęciu lotu także i on „nieumyślnie zasnął”.
Dwanaście minut po ostatniej nagranej transmisji drugiego pilota centrum kontroli obszaru w Dżakarcie (ACC) próbowało skontaktować się z samolotem, ale piloci nie otrzymali żadnej odpowiedzi – dodał. Około 28 minut po ostatniej nagranej transmisji kapitan obudził się i zdał sobie sprawę, że samolot nie znajdował się na właściwym torze lotu. W tym momencie obudził zastępcę i odpowiedział kontroli lotów.
Ze wstępnego raportu wynika, że dowódca przekazał wówczas, że podczas lotu wystąpił „problem z komunikacją radiową”, który został rozwiązany. W raporcie nie ujawniono nazwisk pilotów, ale zidentyfikowano kapitana jako 32-letniego Indonezyjczyka, a pierwszego oficera jako 28-letniego Indonezyjczyka. Pierwszy oficer miał miesięczne bliźnięta i „musiał budzić się kilka razy, aby pomóc żonie opiekować się dziećmi” – czytamy w raporcie.
Czytaj też:
Pasażer wrzucił monety do silnika. Lot został opóźniony o cztery godzinyCzytaj też:
Opóźniony lot? Wiemy, kiedy należy pojechać na lotnisko