Suntago to park rozrywki i wypoczynku w Polsce. Znajduje się w miejscowości Wręcza na terenie gminy Mszczonów w powiecie żyrardowskim. Został otwarty dla gości w lutym 2020 roku. Jest to największy zadaszony park wodny w Polsce i Europie, mogący pomieścić do 15 000 osób. Wielokrotnie wygrywał w licznych konkursach i zajął 10. miejsce w rankingu najlepszych parków wodnych Europy według European Star Award. Podzielony jest na 3 strefy tematyczne: „Jamango”, „Relax” i „Saunaria”. To tutaj na gości czekają baseny, zjeżdżalnie, palmy, leżaki, restauracje, bary, saunaria i wiele innych atrakcji. Niestety za wstęp do parku trzeba trochę zapłacić, a na miejscu mogą czekać tłumy ludzi. Przekonał się o tym tiktoker funkcjonujący w sieci pod nazwą @jaxudj.
Pokazał, jak wygląda Suntago w weekend
O tym, czy warto wybrać się do Suntago, biorąc pod uwagę ceny, przekonała się kilka miesięcy temu jedna z naszych redaktorek. Trafiła jednak na dużo bardziej dogodne warunki na miejscu i ostatecznie zarekomendowała wizytę w wyjątkowym parku wodnym w Polsce. Takich samych odczuć nie miał niestety tiktoker @daxudj.
Przypominamy, że bilet do jednej strefy parku w weekend kosztuje dorosłą osobę aż 160 zł (w dni powszednie 135), a dostęp do wszystkich stref to koszt 195 zł (w dni powszednie 170). Nie jest to zatem mały wydatek. Jeżeli klient płaci taką kwotę, chce na miejscu się zrelaksować i skorzystać ze wszystkiego, co oferuje obiekt. I właśnie nad tym ubolewał tiktoker.
Mężczyzna nagrał wideo, w którym pokazał, jak wygląda Suntago w weekend. Zaczął wideo od tego, że nazwał wizytę w parku wakacjami życia. Później zaczął przebijać się przez tłum ludzi w basenie i nawet pytał ich, czy mają wystarczająco dużo miejsca dla siebie.
Na tym jednak nie koniec relacji. Mężczyzna bowiem zabrał ze sobą kamerę na zjeżdżalnię.
„Jeden zjazd robisz w prawie godzinę”
„Chodźcie na zjeżdżalnię” – powiedział w pewnym momencie tiktoker. „Jest fajnie i mało ludzi jest” – dodał z przekąsem, przebijając się dalej przez tłum. Najpierw czekało go stanie w kolejce za pontonami. Jak już udało mu się dostać swój ponton, poszedł na górę, aby... czekać w następnej kolejce – tym razem już do zjazdu. W efekcie czekał aż 40 minut, by raz skorzystać ze zjeżdżalni.
A jak wasze odczucia po wizycie w Suntago? Udało wam się trafić na bardziej dogodny termin?
Czytaj też:
Znany brytyjski portal zachwycony polską atrakcją. Znajduje się w małej miejscowościCzytaj też:
Polskie parki rozrywki dla całych rodzin. Za zabawę trzeba jednak trochę zapłacić