Burmistrz Walencji, María José Catalá, ogłosiła w ubiegłym tygodniu wstrzymanie wydawania zezwoleń na wynajem mieszkań turystom na platformie Airbnb. Zakaz ma obowiązywać przez co najmniej rok i dotyczyć tych właścicieli, którzy ubiegają się o pozwolenie po raz pierwszy. Powodem wprowadzonych zmian jest bardzo zła sytuacja na rynku najmu. Mieszkańcy miejscowości narzekają na wysokie czynsze, które wynoszą już ponad 1000 euro.
Zakaz Airbnb w Walencji
Choć zdaniem wielu ekspertów prywatne apartamenty Airbnb coraz częściej są droższe od pokoi w klasycznych hotelach, wciąż mają swoich zwolenników. Właściciele mieszkań w turystycznych miejscowościach równie chętnie wynajmują je zagranicznym podróżnikom, co ma zagwarantować im wyższe dochody niż długoterminowy wynajem mieszkańcom. W wielu miejscowościach doprowadza to do katastrofalnej sytuacji na rynku najmu, który staje się niedostępny dla zwykłych obywateli. W Walencji, gdzie czynsze przekroczyły już 1000 euro, podjęto decyzję o wstrzymaniu wydawania licencji dla nowych rentierów. Osoby, które ubiegają się o możliwość wynajmu mieszkań turystom za pośrednictwem popularnej platformy, przez co najmniej rok nie otrzymają pozytywnej odpowiedzi. O wprowadzeniu zakazu poinformowała burmistrz hiszpańskiej miejscowości, María José Catalá.
Tylko dla nowych rentierów
„Nowe orzeczenie nie będzie miało wpływu na nikogo, kto już otrzymał licencję turystyczną. Zakaz dotyczy osób ubiegających się o nią po raz pierwszy” – czytamy w serwisie The Local. Walencja nie jest pierwszym miastem, które zdecydowało się na taki krok. Barcelona przestała wydawać nowe pozwolenia na wynajem prywatnych mieszkań turystom już w 2015 roku, a San Sebastian wiosną 2023 roku. Dwa miesiące temu z powodu nadmiernej turystyki władze w Amsterdamie zdecydowały się na wprowadzenie zakazu budowy nowych hoteli.
Czytaj też:
Lotnisko na popularnej wakacyjnej wyspie zagrożone. Mieszkańcy chcą je zablokowaćCzytaj też:
Na gorącej wyspie nie chcą turystów. Tysiące ludzi wyszło na ulice