Popularny kraj jednak nie będzie pobierał opłat od turystów. Mieli zapłacić wszyscy pasażerowie samolotów

Popularny kraj jednak nie będzie pobierał opłat od turystów. Mieli zapłacić wszyscy pasażerowie samolotów

Dodano: 
Plaża w Tajlandii
Plaża w Tajlandii Źródło:Unsplash / M o e
Trwa dyskusja na temat słuszności podatku dla turystów przylatujących do Tajlandii. Premier Królestwa zapewnia, że kraj zrezygnuje z pomysłu dodatkowej płatności.

Władze Tajlandii testują nowe rozwiązania, które pozwolą na powrót poziomu turystyki sprzed pandemii. Jednym z planów jest wprowadzenie na rynek nowych rodzajów wiz oraz przedłużenie pobytów bezwizowych do 60 dni dla obywateli 93 krajów. Rząd chciał także pobierać dodatkową opłatę od pasażerów linii lotniczych, jednak ta decyzja spotkała się z dezaprobatą nowego premiera. Podatek turystyczny w wysokości 300 batów nie zostanie wprowadzony.

Podatek turystyczny w Tajlandii

8 czerwca władze Tajlandii odrzuciły propozycję poprzedniego rządu dotyczącą pobierania opłaty turystycznej w wysokości 300 batów (około 32 złote) od wszystkich pasażerów linii lotniczych. Pomysł został po raz pierwszy przedstawiony w lutym 2023 roku i od tamtej pory wywoływał wiele kontrowersji zarówno wśród zainteresowanych turystyką mieszkańców, jak i samych podróżnych. Nowy premier Tajlandii Srettha Thavisin uważa, że taki podatek wygeneruje jedynie krótkotrwały dochód, a Tajlandia powinna patrzeć na rozwój turystyki w perspektywie długofalowej. Według polityka bardziej efektywne będzie przyciągnięcie większej liczby turystów, którzy zaoszczędzone na podatku turystycznym środki wydadzą na pamiątki, jedzenie i atrakcje.

Zmiany we wjeździe do Tajlandii

Jedną z największych ogłoszonych w tym roku proturystycznych zmian jest przedłużenie pobytu bezwizowego dla obywateli 93 krajów do 60 dni. Nowe przepisy, jak potwierdza Ambasada Tajlandii w Warszawie, mają dotyczyć także Polaków, jednak nieznana zostaje dokładna data ich wejścia w życie. Na otwartym podejściu do turystów skorzystają także cyfrowi nomadzi, którzy dzięki nowemu typowi pięcioletniej wizy będą mogli legalnie pracować z Tajlandii przez 180 dni przez przerwy. Tym samym popularny azjatycki kraj idzie w zupełnie inną stronę, niż wakacyjne państwa Europy, takie jak Grecja, Hiszpania czy Włochy, prześcigające się w nakładaniu na przyjezdnych kolejnych ograniczeń.

Czytaj też:
Nowy podatek na wakacjach all inclusive. W tym kraju turyści zapłacą więcej
Czytaj też:
Wizy będą droższe. Unia Europejska podnosi ceny

Opracowała:
Źródło: visaguide.world/scandasia.com