Upał doprowadził do śmieci kilkudziesięciu osób. Mówi się nawet o 50 ofiarach

Upał doprowadził do śmieci kilkudziesięciu osób. Mówi się nawet o 50 ofiarach

Dodano: 
Upał/zdj. poglądowe
Upał/zdj. poglądowe Źródło:Shutterstock
Fala upałów nawiedziła w ostatnim czasie Egipt i doprowadziła do tragicznych konsekwencji. Kilkadziesiąt osób, które chciały przekroczyć granicę kraju, nie żyje.

Dziesiątki Sudańczyków usiłujących nielegalnie przekroczyć granicę z Egiptem zginęło – wielu z powodu upału. Długie oczekiwanie na granicy w połączeniu z trudnościami w uzyskaniu wizy sprawiają, że coraz więcej osób wybiera nielegalne sposoby na to, by dostać się do Egiptu i prowadzić tu bardziej stabilne życie.

Fala upałów w Egipcie. Nie żyje kilkadziesiąt osób

Według doniesień szpitale w Asuanie w Egipcie musiały uporać się z dziesiątkami ciał Sudańczyków, którzy zmarli w zeszłym tygodniu w drodze do miasta na południu kraju. To nie pierwszy taki przypadek.

Doniesienia na temat liczby zgonów są różne. Niektóre media mówią o śmierci 24 osób, inne aż o 50 ofiarach. Według Platformy na rzecz Uchodźców w Egipcie (RPE) między 7 a 9 czerwca zginęło 40 osób, w tym dzieci, kobiety i całe rodziny. Oczekuje się, że liczba ta wzrośnie w miarę odkrywania kolejnych ciał.

„Dziesiątki rodzin zgłosiły zaginięcie krewnych, a dziesiątki rannych przybyły do różnych szpitali w prowincji Asuan” – poinformowało RPE.

W niedzielę Konsul Generalny Sudanu w Asuanie, Abdelgadir Abdallah, złożył kondolencje rodzinie z powodu śmierci bliskich i dodał, że niektórzy zmarli „z pragnienia, inni z powodu udaru cieplnego, a niektórzy w wypadkach drogowych”. Zwrócił uwagę na niebezpieczeństwa związane z migracjami i przemytem między Egiptem a Sudanem. Stwierdził, że osoby uciekające się do tej metody często robią to ze względu na niemożność uzyskania wizy lub wygaśnięcie legalnego pobytu w Egipcie.

Śmierć przez wysoką temperaturę

Przedstawiciele szpitala w Asuanie zdradzili, że niektóre ciała zostały przetransportowane do placówki z wyraźnymi oznakami odwodnienia i poparzeń. Ci, którzy ocaleli, zdradzili, że „dziesiątki ludzi na pustyni nie mają wody” oraz, że „całe rodziny umierają z powodu wysokich temperatur i tam pozostają”.

Wkrótce po wybuchu wojny SAF-RSF w Chartumie 15 kwietnia ubiegłego roku wielu Sudańczyków uciekło ze swoich domów, próbując szukać schronienia w Egipcie. Proces okazał się niezwykle trudny ze względu na doniesienia o długich oczekiwaniach i braku dostępu do podstawowych udogodnień na przejściu Argeen. Do 27 kwietnia codziennie przyjeżdżało ponad 20 autobusów, a liczba ta wkrótce się podwoiła.

Sudańskie kobiety, dzieci i osoby starsze początkowo nie potrzebowały wizy, aby wjechać do Egiptu, ale mężczyźni w wieku od 16 do 50 lat tak. Zmieniło się to w czerwcu, kiedy w Kairze zażądano wiz wjazdowych dla wszystkich obywateli Sudanu. We wrześniu tysiące ludzi utknęło w Wadi Halfa, oczekując na wizy z egipskiego konsulatu. Wielu zdecydowało się przedostać do Egiptu drogą przemytniczą, co doprowadziło do kilku zgonów z powodu braku opieki medycznej. Według doniesień na przejściu granicznym w Argeen kwitnie handel fałszywymi wizami egipskimi. W kwietniu 2024 r. Dabanga poinformował, że tysiące sudańskich uchodźców, którzy uciekli do sąsiedniego Egiptu, było przetrzymywanych przez władze egipskie w sieci tajnych baz wojskowych, a następnie deportowanych z powrotem do rozdartego wojną kraju, często bez możliwości ubiegania się o azyl. Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji od wybuchu trwającej wojny między sudańskimi siłami zbrojnymi (SAF) a paramilitarnymi siłami szybkiego wsparcia (RSF) w połowie kwietnia 2023 r. około 500 000 Sudańczyków uciekło do Egiptu.

Czytaj też:
Ostrzeżenia przed wyjazdem do wakacyjnego raju. Władze biją na alarm
Czytaj też:
Strzelanina w pobliżu lotniska. Odwołano loty na wyspie

Opracowała:
Źródło: luxtimes.lu