Turyści, którzy zwiedzają Pragę, znajdą je na każdym kroku. Trdelnik – słodkie ciasto drożdżowe w kształcie tuby jest tu bardzo popularne i sprzedawane m.in. na ulicznych stoiskach jako tradycyjny przysmak. Czy aby na pewno tradycyjny? Tak wydawało się nawet nowemu ambasadorowi USA w Czechach. Bijan Sabet w 2023 r. wrzucił zdjęcie z trdelnikiem na Instagrama, a później je skasował. Nie tylko on był przekonany, że to bardzo czeska rzecz.
Prawdziwa historia trdelnika
Na trop historii deseru wyruszyła redakcja BBC. Okazuje się, że najstarsza wzmianka o słodkim przysmaku pochodzi z niemieckiego manuskryptu z XV wieku. Potem przedostał się on do Transylwanii, a następnie znalazł swoje miejsce na Węgrzech, gdzie dziś nazywa się kürtöskalács (pol. kołacz). Ostatecznie zadomowił się w słowackim mieście Skalica. A ponieważ ta stała się częścią Czechosłowacji, to czescy przedsiębiorcy mogli zwrócić na niego uwagę.
Pierwszy sklep z trdelnikami w Republice Czeskiej ruszył w 2004 roku, kiedy Martin Figura otworzył piekarnię w Morawach. Wyjaśnił, że ciastko pochodzi z Węgier. Później jego pomysłem zainspirował się inny piekarz z miejscowości Česky Krumlov. W 2015 roku ktoś postanowił nakładać na wierzchu ciastka gałkę lodów i tak powstała współczesna wersja deseru, uwielbiana przez turystów.
Juliana Fischerová, piekarka i pisarka kulinarna twierdzi, że trdelnik prawdopodobnie trafił do Pragi ze względu na obieg festiwalowy, np. popularne jarmarki bożonarodzeniowe. Według niej do niedawna były to jedyne okazje, w których Czesi widzieli ten deser.
„Zawłaszczenie tradycji kulinarnej”
Z dużą powagą wypowiedział się na ten temat Alessandro Gerosa, profesor socjologii na Uniwersytecie w Mediolanie i autor książki „Hipsterska ekonomia: Smak i autentyczność w późnym nowoczesnym kapitalizmie”.
„Jest to alarmujący przykład tego, jak autentyczność, w połączeniu z procesami turystyki miejskiej, może stać się potężnym narzędziem do utowarowienia, oszustwa i zawłaszczenia tradycji kulinarnych innych krajów, w tym przypadku Węgier, Rumunii i Słowacji” – ocenił.
Niezależnie od tego, jak długa i transgraniczna jest historia trdelnika, jego popularność szybko nie minie. Tym bardziej, że przed nami sezon jarmarków świątecznych.
Lubicie trdelniki? Czy próbowaliście ich w Czechach?
Czytaj też:
To miasto jest kulinarną stolicą świata. Z Warszawy dolecisz tam w dwie godzinyCzytaj też:
Słoneczna wyspa z prestiżowym tytułem. Turyści poznają ją z nowej strony