W Stanach Zjednoczonych od miesięcy trwała gorąca kampania wyborcza przed wyborami na kolejnego prezydenta kraju. We wtorek 5 listopada zakończono głosowanie. Na głównej linii frontu znajdowali się były prezydent i kontrowersyjny miliarder Donald Trump oraz była prokurator generalna Kalifornii Kamala Harris, która w wyścigu o Biały Dom zastąpiła Joe Bidena. Choć walka do końca była wyrównana, sympatycy Demokratów mają się czego obawiać – już rankiem 6 listopada spływające wyniki wskazywały na przewagę Trumpa. Jeszcze przed rozstrzygnięciem kanadyjska linia lotnicza WestJet puściła oczko do zwolenników jego rywalki.
Przewoźnik WestJet reaguje na prognozowany wynik wyborów
Linia WestJet w dniu wyborów w USA wyświetlała specjalne reklamy. Miały wydźwięk humorystyczny i wielu Amerykanom bardzo przypadły do gustu. Okazuje się, że przeciwnikom Donalda Trumpa zaproponowano tzw. podróż z biletem w jedną stronę na północ od granicy na najbliższe cztery lata. Oczywiście jeśli ten – zgodnie z aktualnymi prognozami – wygra wybory.
Specjalne hasła reklamowe można było zobaczyć w mediach społecznościowych, chociażby na platformie X czy Instagramie. Wywołały efekt zaskoczenia i natychmiast zostały dostrzeżone w USA czy w innych krajach. Loty w jedną stronę dla Amerykanów promowano pod hasłem „Stresujący dzień. To może być miły wypoczynek”.
Linia doceniona za „Bilet w jedną stronę”
Osoby zachwycone nową reklamą WestJet zachęcały linię, by ta przyznała swojemu działowi marketingowemu podwyżki za humorystyczny post w ramach docenienia jego kreatywności. Podkreślono, że przewoźnik doskonale wychwycił nastroje społeczne panujące w USA.
Zauważono, że w wielu poprzednich latach część osób straszyła, że opuści kraj jeśli Trump obejmie władze. Możliwość podróży, chociażby do Kanady miałaby być furtką dla niezadowolonych z panującej w Stanach sytuacji politycznej. Linia bez wątpienia skoncentrowała na sobie dużą uwagę oraz zyskała jeszcze większą sympatię wśród klientów, którzy obawiają się powrotu Trumpa do Białego Domu.
Aktualnie w USA panuje bardzo gorąca atmosfera i wszyscy ze zniecierpliwieniem wypatrują oficjalnych wyników wyborów. Na rozstrzygnięcie ich wciąż czeka pięć kluczowych Stanów.
Czytaj też:
Wymowny ruch Kamali Harris. Tak zareagowała na napływające wyniki wyborówCzytaj też:
W Niemczech też odbijają korki od szampana. Trump to wymarzony prezydent dla Scholza