Choć od ostatnich walk gladiatorów na rzymskiej arenie minęło prawie 1600 lat, niektórzy chcą przywrócenia atrakcji znanej z czasów Imperium. Przy okazji kinowej premiery najnowszego filmu Ridleya Scotta swój kawałek tortu chce otrzymać także Airbnb. Platforma rezerwacyjna, która w ostatnich latach szokuje swoich klientów nietypowymi noclegami i atrakcjami, przedstawiła pomysł nowego przedsięwzięcia, które ma rozegrać się na deskach starożytnego amfiteatru. Na propozycję wznowienia starć siłaczy w zbrojach stanowczo odpowiedział urząd włoskiej stolicy.
Airbnb szokuje z okazji premiery „Gladiatora II”
„Chcesz zostać gladiatorem? To nie jest droga dla słabeuszy. Jeśli jednak masz odwagę, otworzymy bramy legendarnego rzymskiego Koloseum, aby sprawdzić granice Twojej siły i honoru” – czytamy na stronie nowej atrakcji Airbnb. Choć początek opisu brzmi jak reklama escape roomu, to w rzeczywistości zaproszenie do wnętrza najsłynniejszej rzymskiej atrakcji i wcale nie po to, by zwiedzić ją z przewodnikiem.
Zgodnie z kontrowersyjnym pomysłem popularnej platformy do rezerwacji noclegów, już w przyszłym roku szesnastu wybranych śmiałków będzie mogło zmierzyć się na arenie tak jak gladiatorzy w przeszłości. Stanie się to, jeśli na drodze do realizacji rozrywkowego spektaklu nie stanie im rzymski rząd, który stanowczo skomentował próby wskrzeszenia starć w Koloseum. Jak czytamy w artykule CNN, „pozorowane walki” odbędą się w maju i są zupełnie bezpłatne (uczestnicy będą musieli pokryć jednak koszty dojazdu i noclegu). Chętni, którzy zarejestrują się na platformie do 27 listopada br. i zostaną wybrani, otrzymają zbroje i profesjonalne przygotowanie do potyczki. Pozostałe szczegóły są trzymane w tajemnicy.
Walki w ramach atrakcji to obraza dla Koloseum
Wiadomo, że Airbnb uzyskało zgodę na taką atrakcję dzięki umowie z Parkiem Archeologicznym Koloseum o wartości 1,5 miliona dolarów. Po drugiej stronie z nieukrywaną niechęcią planom przygląda się urząd w Rzymie, który uważa, że propozycja takiej atrakcji to zniewaga dla powagi zabytku. „Problem nie dotyczy relacji publiczno-prywatnych ani chęci dużych marek do wspierania ochrony i konserwacji, ale uniknięcia poniżającego wykorzystania naszego dziedzictwa historyczno-artystycznego, zwłaszcza jeśli chodzi o zabytek, który jest wyjątkowy na świecie, taki jak Koloseum” – uważa rzymski radny ds. kultury Massimiliano Smeriglio, który poprosił Airbnb o wycofanie się z planów, przy jednoczesnym pozostawieniu wpłaconych już środków.
Czytaj też:
Wchodzą na most i nagle słyszą, że pęka. Ta atrakcja szokuje turystówCzytaj też:
Tu powstaje najwyższy pomnik Jezusa na świecie. Pobije statuę z Rio