Wielkie zmiany w Wizz Air. Pasażerowie otrzymają specjalne ostrzeżenie

Wielkie zmiany w Wizz Air. Pasażerowie otrzymają specjalne ostrzeżenie

Dodano: 
Kolejka na lotnisku
Kolejka na lotnisku Źródło: Shutterstock / BalkansCat
Pasażerowie Wizz Air mogą odetchnąć z ulgą. Węgierska linia lotnicza wprowadza zmianę, dzięki której pobyt na lotnisku będzie mniej stresujący.

Klienci Wizz Air nie muszą już martwić się o niespodziewany brak wykupionego miejsca w samolocie. Węgierski przewoźnik wprowadzi wyjątkową innowację, która umożliwi pasażerom wcześniejsze przygotowanie się na overbooking. Od teraz turyści dowiedzą się o możliwym przepełnieniu samolotu jeszcze przed wyprawą na lotnisko, co z pewnością ograniczy stres przed podróżą.

Koniec z niespodziewanym overbookingiem

Fly4free.pl ma dobre wiadomości dla pasażerów niskobudżetowej linii lotniczej Wizz Air. Od tej pory dzięki nowemu udogodnieniu klienci przewoźnika nie muszą obawiać się o brak wystarczającej liczby miejsc w wybranym samolocie. Overbooking, czyli największa zmora wszystkich turystów, oznaczająca sprzedanie większej liczby biletów niż dostępnych miejsc w samolocie, zostanie teraz ogłaszany w bardziej „cywilizowany sposób”. Wszystko po to, aby ograniczyć stres i chaos przy bramce tuż przed odlotem. Podróżni, którzy wykupili bilety na dane połączenie, otrzymają powiadomienie o możliwym overbookingu jeszcze przed przybyciem na lotnisko. Turyści zostaną poinformowani o zbyt dużej liczbie pasażerów w tym samym samolocie już na etapie odprawy online.

Turyści mają dwie możliwości

Jak wygląda wiadomość o przepełnionym samolocie w Wizz Air? W krótkim komunikacie, informującym o wykrytym overbookingu, pasażer ma do wyboru dwa działania. Po pierwsze, już teraz może zgodzić się na bycie „wolontariuszem” i możliwe przeniesienie na późniejszy lot (oczywiście za otrzymaniem odpowiedniej rekompensaty, która w zależności od długości trasy może wynosić nawet kilkaset euro). Drugą opcją jest kategoryczne odmówienie udziału w rekrutacji pasażerów chętnych na przeniesienie, co oznacza pozostanie przy pierwotnym locie, bez żadnego odszkodowania (z pewnym miejscem na pokładzie). Takie rozwiązanie ma swoje plusy – linii lotniczej prawdopodobnie uda się szybciej wyłonić chętnych na zmianę pasażerów. Nie wiadomo jednak, co stanie się, gdy żaden z podróżnych na rejsie nie zechce zrezygnować ze swojej podróży. W takiej sytuacji „casting na wolontariusza” może spotkać nas ponownie, tym razem na lotnisku.

Czytaj też:
Nowe połączenie z Warszawy na uwielbianą wyspę. To idealny kierunek na zimę
Czytaj też:
Aż cztery nowe kierunki z południa Polski. Turyści dolecą tutaj z Wizz Air

Opracowała:
Źródło: fly4free.pl