Polacy otwierają się na podróżowanie coraz bardziej. Chętnie odkrywamy nie tylko europejskie kierunki (w ubiegłym roku nasi rodacy „zapracowali” rekordową liczbę odwiedzin na Malcie), ale także egzotyczne – w 2024 r. królowały pod tym względem Sri Lanka i Tajlandia.
Jednocześnie coraz więcej państw wprowadza zmiany, które mają na celu ochronić ich dziedzictwo przyrodnicze i kulturowe przed negatywnymi zjawiskami związanymi z zainteresowaniem turystów. W praktyce dla gości z zagranicy oznacza to dodatkowe opłaty. Inne przepisy dotyczące zasad są podyktowane bezpieczeństwem granic i budowaniem nowoczesnego systemu imigracyjnego. Co zmienia się dla podróżach z Polski w 2025 roku? O tym trzeba pamiętać.
Wielka Brytania
W 2025 roku Polacy zapłacą za wjazd do Wielkiej Brytanii. To efekt wprowadzenia cyfrowego zezwolenia umożliwiającego wjazd do Zjednoczonego Królestwa osobom z krajów objętych ruchem bezwizowym (ETA). Polacy będą potrzebować tego dokumentu od 5 marca 2025 r. ETA jest ważna przez 24 miesiące i zezwala zarówno na odbycie wielokrotnych podróży na Wyspy Brytyjskie.
Tajlandia
Choć opłata ETA w tym uwielbianym przez turystów kraju miała być wprowadzona w grudniu ubiegłego roku, to polskie MSZ informuje, że tak się nie stało. Data wprowadzenia opłaty dla podróżujących do Tajlandii jeszcze nie jest znana. Wstępnie przesunięto ją na połowę 2025 r., więc na razie polscy turyści potrzebują tylko paszportu, żeby wjechać do tego kraju. Wiza jest wymagana w razie pobytu dłuższego niż 60 dni.
Tunezja
To egzotyczny hit wśród polskich turystów. Jesienią można tu było znaleźć tygodniowe all inclusive za nieco ponad 1000 zł, a dodatkowym plusem była możliwość wjazdu wyłącznie z dowodem osobistym. Polacy mieli nadzieję, że wjazd bez paszportu będzie utrzymany także w tym roku, jednak od 1 stycznia 2025 r. jest on wymagany.
Grecja
To jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków w 2024 r., a opłaty za nocleg w tym roku sporo wzrosną. Zgodnie z decyzją greckiego parlamentu z grudnia dzienny podatek od wynajmu krótkoterminowego w okresie od kwietnia do października, czyli w sezonie wysokim, wzrośnie do 8 euro (około 35 zł) z 1,5 euro (niecałych 7 zł). Jeśli chcemy głównie zwiedzać, warto rozważyć podróż do Grecji poza sezonem. W miesiącach zimowych podatek wzrośnie do 2 euro z 0,5 euro. Opłaty zwykle zostają wliczone w cenę noclegu. Wzrosną także w hotelach, w zależności od liczby ich gwiazdek. Nowością jest też opłata dla gości przybywających statkiem wycieczkowym na wyspy Santorini i Mykonos w sezonie letnim (20 euro) oraz po 5 euro za przybycie do innych portów w Grecji.
Wenecja
Włoskie miasto na wodzie to unikat, który każdy chce zobaczyć raz w życiu. Niestety, nie każdy chce za to płacić. Rada miejska utrzymała opłatę dla jednodniowych turystów, która będzie obowiązywać od 18 kwietnia. Prawdopodobnie znów wyniesie ona 5 euro, a bilety z kodem QR będą skanowane przez służby miejskie. Wenecji zależy na tym, by rezerwować noclegi w mieście (uwaga, zwykle są dużo droższe od tych w okolicach). W ten sposób można być jednak zwolnionym z opłaty. Ze szczegółami o nowym systemie pisaliśmy tutaj.
Czytaj też:
Podróż do tych krajów droższa już od jutra. Polacy odczują zmianyCzytaj też:
Nowy podatek na europejskiej wyspie. Koszty znów poniosą turyści