Mowa o największym na Atlantyku wulkanie Teide. Rozmiarami przegrywa tylko z Mauna Loa i Mauna Kea na Hawajach. Choć przez lata był spokojny i nie wzbudzał obaw, teraz sytuacja drastycznie się zmienia. Zauważono pierwszą aktywność po 116 latach. To ważny komunikat dla mieszkańców i turystów.
Na Wyspach Kanaryjskich budzi się wulkan
Ostatnia aktywność Teide miała miejsce w 1909 roku, ale nie oznacza to, że ta nie powróci. Na posiedzeniu dotyczącym planu na wypadek sytuacji nadzwyczajnej na Wyspach Kanaryjskich (PEVOLCA), naukowcy geologiczni poinformowali o deformacjach gruntu na miejscu, emisji gazów oraz wzroście aktywności sejsmicznej. Podkreślali, że to może oznaczać wzrost ciśnienia w systemie hydrotermalnym wulkanu.
Itahiza Domínguez, dyrektor Instytutu National Geographic na Wyspach Kanaryjskich wyjaśniała, że znaczącą obserwacją jest stopniowe podnoszenie się terenu. Stacje GPS odnotowują całkowite wzniesienie o jeden centymetr od 2023 r., co jest maksymalnym mierzalnym progiem obecnego systemu.
Z powodu ryzyka wybuchu, zaniepokojone mogą być osoby wypoczywające na Teneryfie – to właśnie tam znajduje się Teide na terenie jednego z parków narodowych. Szczyt wulkaniczny ma wysokość 3718 m n.p.m. i pokryty jest przez bazaltowe, pumeksowe i obsydianowe formacje skalne. Nietrudno zauważyć też przy nim zastygłe strumienie lawy. Sam park Narodowy Teide jest największy na Wyspach Kanaryjskich. Od lat staje się obowiązkowym celem wycieczek na Teneryfie, gdzie doceniane są m.in. wyjątkowe krajobrazy.
Kiedy możliwy jest wybuch?
Ryzyko wybuchu Teide możliwe ma być dopiero za jakiś czas, co nie oznacza, że nie trzeba pamiętać o zagrożeniu. „Erupcja na Teneryfie może nastąpić za dwa lata lub za 50. Kluczem jest zachowanie czujności i upewnienie się, że ludność jest przygotowana” – komentował Domínguez. Wspominał też, że rozważa się rozpoczęcie ćwiczeń ewakuacyjnych na wypadek pojawiającego się zagrożenia.
Gdy wulkan na Teneryfie miał erupcję w 1909 roku oraz we wcześniejszych latach między 1704 a 1798 rokiem, zniszczył m.in. całą miejscowość i port Garachico. Aktualnie największa aktywność sejsmiczna wykrywana jest wokół miast Las Cañadas, Cumbres de Adeje i Vilaflor.
O tym, że z wulkanami na Wyspach Kanaryjskich nie ma żartów, przekonano się już na wyspie La Palma w 2022 roku. Wtedy w wyniku erupcji wulkanu Cumbre Vieja mierzono się z jedną największych klęsk żywiołowych. Trzeba było ewakuować tysiące osób, ponadto znaczna część miast została zniszczona. Osoby, która pamiętają tamte wydarzenia, z jeszcze większym niepokojem mogą patrzeć na wykrytą aktywność Teide.
Czytaj też:
130 wstrząsów w pobliżu potężnego wulkanu. Mieszkańcy wyspy żyją w strachuCzytaj też:
Turyści opuścili tę wyspę, bo była niebezpieczna. Teraz znów staje się hitem