Spływ Dunajcem w Pieninach to jedna z wyjątkowych i popularnych atrakcji w górach. Zimą nie można było z niej korzystać, jednak od 1 kwietnia znów będzie to możliwe. Turyści pływają na miejscu specjalnymi łodziami flisackimi, co wiąże się z wieloletnią tradycją. Teraz zapłacą za to więcej niż rok temu.
Spływ Dunajcem będzie droższy
W 2025 roku za spływ Dunajcem zapłacimy o 6 zł więcej. Takie zmiany zapowiedział już szef Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich Jerzy Regiec. Oznacza to, że spływ ma kosztować 97 zł plus 8 zł za bilet wstępu na szlak wodny Pienińskiego Parku Narodowego (PPN). Najdrożej będzie w szczycie sezonu oraz w długie weekendy np. majówkę. Wtedy cena wzrośnie do 103 zł + 8 zł na wstęp do PPN.
Choć takie zmiany nie spodobają się większości turystom, okazują się nieuniknione. Dobrą wiadomością jest, że przewidziano ulgi. Przykładowo uczniownie czy dzieci zapłacą 70 zł (plus 4 zł za bilet do PPN) w okresie „niskiego” sezonu oraz 74 zł (plus 4 zł za kartę) w szczycie sezonu.
Jeszcze inne stawki mają dotyczyć grup zorganizowanych. Spływ na 12 osób kosztuje 950 zł – jeśli mowa o uczniach do 18 roku życia, a inne grupy zapłacą 1000 zł.
Start sezonu coraz bliżej
Przygotowanie do rozpoczęcia spływów w Pieninach, trwają w najlepsze. Wiadomo, że zaplanowano już m.in. testy. „Na 28 marca jest zaplanowany spływ kontrolny, podczas którego będziemy badali spławność i usuwali ewentualne naniesione przez rzekę przeszkody. Obecnie sprawdzamy łodzie oraz naprawiamy i budujemy nowe jednostki. Robimy też drobne remonty na przystaniach” – informował prezes Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich Jerzy Regiec.
Zauważył, że pojawiają się obawy o poziom wody w Dunajcu – jest niepokojąco niski z powodu suchej zimy. Mimo wszystko atrakcja powinna być czynna dla turystów.
Na miejscu czekać będzie na nas około 250 zestawów łodzi, a tratwy mają kursować codziennie od 1 kwietnia do 31 października, z wyjątkiem pierwszego dnia Świąt Wielkanocnych i Bożego Ciała. Początek trasy to przystań flisacka w Sromowcach Wyżnych – Kątach lub w Sromowcach Niżnych, a koniec w Szczawnicy. Cała wycieczka trwa 2 godziny 15 minut lub w Krościenku – 2 godziny 45 minut.
Czytaj też:
Podhale, Tatry i Pieniny - witaj w najbardziej magicznym zakątku PolskiCzytaj też:
Gdzie na kajaki w Polsce? Wybieramy 3 najpiękniejsze spływy