Port lotniczy Manila na wyspie Luzon na Filipinach wprowadził nowe zasady dla swoich pracowników. Od teraz personel portu lotniczego nie będzie już dotykał paszportów pasażerów. Zamiast tego podczas kontroli dokumentów turyści będą musieli trzymać otwarty paszport w ręku. Tym sposobem władze lotniska chcą uniknąć jakiejkolwiek odpowiedzialności za powstałe z winy podróżnych mechaniczne uszkodzenia, które mogą doprowadzić do odmowy wjazdu do kraju.
Koniec z dotykaniem paszportów
Choć zakaz dotykania paszportów przypomina restrykcje lotniskowe z czasów pandemii COVID-19, tym razem chodzi o coś zupełnie innego. Lotnisko w Manili poinstruowało swoich pracowników, by od teraz wystrzegali się dotykania najważniejszego dokumentu podróżnego turystów. „Pasażerowie będą po prostu proszeni o ukazanie ważnego dowodu tożsamości poprzez pokazanie go osobiście” – poinformowała swoich podwładnych firma New NAIA, zarządzająca międzynarodowym lotniskiem w stolicy Filipin.
Uszkodzony paszport to koniec marzeń o podróżach
Nowa polityka ma ustrzec personel przed oskarżeniami pasażerów o uszkodzenie dokumentu, na przykład o jego naderwanie lub rozerwanie. Paszport, który posiada wady mechaniczne, może być podstawą do odmowy dalszej podróży zarówno na terenie lotniska wylotu jak w kraju przylotu.
To właśnie niedawny incydent w Manili z udziałem pasażerki Cebu Pacific spowodował zmianę zasad. Kobieta miała lecieć na Bali, jednak małe rozdarcie w paszporcie spowodowało, że ostatecznie nie została spuszczona na pokład samolotu. Takich sytuacji w przeszłości w innych portach lotniczych było o wiele więcej. Inna podróżniczka, również zmierzająca na indonezyjską wyspę, została cofnięta z odprawy z powodu uszkodzenia krawędzi dokumentu na lotnisku w Australii.
Podczas planowania wakacji należy pamiętać o solidnym zabezpieczeniu naszego paszportu. Ten dokument musi pozostać w stanie nienaruszonym – niedozwolone są także prywatne zapiski, o czym niedawno na lotnisku w Polsce przekonała się amerykańska turystka.
Czytaj też:
Poważny kryzys na lotnisku w USA. Szok kontrolerów po utracie łączności z pilotemCzytaj też:
„Restalinizacja” rosyjskiego lotniska. Putin zmienił nazwę po 50 latach