Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie ma swoje konsekwencje dla linii lotniczych. Z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Izraelem, Iranem, Irakiem i Syrią, a wcześniej zawieszenia lotów nad Jordanią, przewoźnicy realizujący trasy z uwzględnieniem tego obszaru musieli wdrożyć specjalny plan działania. Zmiany w swoim harmonogramie ogłosił m.in. Wizz Air. Loty niskokosztową linią z Polski do Zjednoczonych Emiratów Arabskich będą odbywać się na alternatywnych trasach, co spowoduje wydłużenie podróży. To może obejmować także międzylądowania.
Zmiany w lotach na Bliski Wschód
W Izraelu trwa akcja ewakuacji znajdujących się tam Polaków. Ponieważ przestrzeń powietrzna nad tym krajem pozostaje zamknięta, MSZ musi najpierw przetransportować ich autobusami do stolicy Jordanii, która jeszcze niedawno również wstrzymała operacje lotnicze na swoim terenie. Teraz z Ammanu polscy obywatele będą mogli bezpiecznie wrócić do kraju.
Sytuacja w regionie zmienia się dynamicznie, na co żywo reagują linie lotnicze. Nie chodzi tylko o odwołania lotów, ale także zmiany w trasach, nawet w przypadku krajów, które bezpośrednio ogarnięte konfliktem nie są.
Dłuższe loty Wizz Air
Komunikat w tej sprawie wydał m.in. Wizz Air. „W związku z eskalacją sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz zamknięciem kilku przestrzeni powietrznych w regionie, linie Wizz Air wdrożyła alternatywne trasy przelotów dla części swoich połączeń” – czytamy w oświadczeniu węgierskiej linii. To oznacza, że podróżujący zarówno do Dubaju jak i Abu Zabi mogą spędzić w powietrzu dłużej, niż do tej pory, kiedy oba loty w przypadku wylotu z Katowic trwały mniej niż 6 godzin.
Wydłużony czas lotu może także oznaczać, że pasażerowie będą musieli liczyć się z dodatkowym lądowaniem po drodze w celu uzupełnienia paliwa, co przewoźnik nazywa międzylądowaniem technicznym. „Bezpieczeństwo naszych pasażerów, załóg oraz statków powietrznych pozostaje naszym najwyższym priorytetem. Dziękujemy za Państwa wyrozumiałość i cierpliwość w tym okresie” – dodaje Wizz Air.
Czytaj też:
Już wszystko jasne. Takimi samolotami PLL LOT polecimy w 2027 rokuCzytaj też:
Wizz Air z dobrymi wieściami dla Polaków. Chodzi o nowe trasy