Wysokie ceny w Chorwacji na nikim nie robią już wrażenia. Od kilku lat popularny bałkański kraj nie jest postrzegany przez Polaków jako miejsce tanich wakacji, choć jeszcze dekadę temu był ulubionym kierunkiem dla oszczędnych. Okazuje się jednak, że rosnące koszty wypoczynku w tym regionie doskwierają teraz także Brytyjczykom, Austriakom, Włochom czy Niemcom. To ma wpływ na liczbę rezerwacji w nadmorskich kurortach.
Chorwacja jest zbyt droga
Przeciętny turysta w Chorwacji nie może już liczyć na beztroskie wakacje? W dobie rosnących kosztów wyjście do restauracji bez patrzenia na ceny może być naprawdę ryzykowne – widzą to nie tylko Polacy, ale także turyści z krajów uważanych powszechnie za te „bardziej zamożne” – Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Austrii. Jak podaje Croatia Week, w ciągu ostatnich trzech lat ceny w kurortach miały wzrosnąć o nawet 50 procent, a to w ostatnim czasie doprowadziło do zauważalnego spadku liczby odwiedzających, noclegów i ogólnych wydatków turystów.
„W szczytowym momencie ubiegłorocznego sezonu letniego Chorwacja odnotowała spadek przychodów z turystyki zagranicznej, wynoszący 0,7 procent w porównaniu z rokiem poprzednim” – czytamy. W tym roku przedsiębiorców martwi głównie brak oczekiwanego zainteresowania rezerwacjami na lipiec i sierpień.
Chorwacki Urząd Statystyczny uspokaja
Czy sytuacja z liczbą rezerwacji w Chorwacji naprawdę jest tak zła, skoro w mediach wciąż pojawia się temat problemu nadmiernej turystyki? Według Chorwackiego Urzędu Statystycznego w kwietniu 2025 r. Chorwacja odnotowała 1,2 mln przyjazdów turystów i 3,3 mln noclegów w obiektach noclegowych – odpowiednio o 14,8% i 18,4% więcej niż w kwietniu 2024 r. Choć niewielkie miejscowości turystyczne mogą zobaczyć zmiany na niekorzyść, „lokalizacje premium”, takie jak Dubrownik, nie powinni odczuć żadnego kryzysu.
Czytaj też:
Najbiedniejszy kraj UE przyjmie euro. To już pewneCzytaj też:
Tania i piękna alternatywa dla Chorwacji. Wcale nie chodzi o Albanię